Po raz kolejny policja „nie zauważyła” możliwości naruszenia miru domowego. W Dąbrowie Górniczej interweniowali obrońcy praw lokatorów.
Jak informuje Komitet Obrony Praw Lokatorów, 2 sierpnia właściciel domu przy ul. Północnej w Dąbrowie Górniczej postanowił pozbyć się lokatorów. Przyjechał na miejsce z pracownikami firmy przeprowadzkowej. Najpierw siłą dostał się do wnętrza budynku, a następnie polecił ludziom z firmy przeprowadzkowej wynosić meble. Stwierdził, że będzie remontował obiekt.
Na krótkim nagraniu opublikowanym przez Komitet Obrony Praw Lokatorów widać, że dąbrowscy funkcjonariusze nie przejmują się możliwym naruszeniem miru domowego i nie interweniują.
Dopiero po dłuższych staraniach aktywistów policja w końcu poleciła zostawienie lokatorów w spokoju. Rodzina pozostała w domu, ale bez swoich mebli i innych rzeczy osobistych, bo te zostały wcześniej załadowane i wywiezione. Właściciel postarał się również o to, by zamknąć od zewnątrz furtkę wejściową w taki sposób, by lokatorzy nie mogli jej otworzyć.
– Dzisiejsza sytuacja jest kolejnym przykładem bezczynności policji wobec bezprawia. Tej sytuacji nie można nazwać inaczej, niż asystowaniem policji przy dzikich eksmisjach – podsumowują działacze lokatorscy.
Aktywiści Komitetu Obrony Praw Lokatorów i innych lokalnych grup broniących praw najemców widzieli już setki, jeśli nie tysiące podobnych historii. Od lat postawa policji w podobnych sytuacjach się nie zmienia – i nikt nie widzi w tym problemu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…