Państwo skwapliwie wyciągnęło 50 tys. zł z budżetu na dekomunizację Bieszczad – dziś startuje rozbiórka pomnika gen. Karola Świerczewskiego w Jabłonkach w woj. podkarpackim.
Pomnik stoi w miejscu, w którym 28 marca 1947 Świerczewski zginął z rąk członków UPA. To znaczy stał do dziś. Zgodnie z planem rozbiórka rozpocznie się 21 lutego – „jeśli warunki pogodowe pozwolą”, jak zapowiedział Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Instytut Pamięci Narodowej zdecydował bowiem, że pomnik powinien zostać objęty ustawą dekomunizacyjną i wyburzony.
„Istnienie pomnika w opinii IPN kłóci się z zasadami szacunku pamięci narodowej, jak również pozostaje w sprzeczności z zapisami art. 156 kodeksu karnego zabraniającymi gloryfikacji systemów totalitarnych” – czytamy w komunikacie prasowym RDLP.
A ponieważ w ustawie jest napisane, że obiekty promujące totalitaryzm rozbierać powinien właściciel terenu, na którym stoją, to Nadleśnictwo Baligród ma pozbyć się pomnika na własny koszt, a potem za pośrednictwem wojewody uzyskać od państwa zwrot pieniędzy. Przeprowadzenie dekomunizacji obiektu stojącego w bieszczadzkiej głuszy komentatorzy wyceniają na 50-52 tys. zł netto. Pozwolenie na demontaż wydał starosta leski.
Elementy pomnika autorstwa Franciszka Strynkiewicza mają trafić do Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku, „reszta” monumentu powędrować ma na śmietnik.
Od 1989 roku regularnie pojawiały się postulaty usunięcia pomnika, ale do tej pory były torpedowane przez samo nadleśnictwo Baligród, pod które podlegają Jabłonki. Pomnik od lat 60. był atrakcją turystyczną i symbolem walki z UPA. Od kilku lat w rocznicę śmierci Świerczewskiego uroczyste spędy pod pomnikiem organizowały środowiska związane z SLD.
Gen. Świerczewski „Walter” jest solą w oku dekomunizatorów: w 1920 roku walczył przeciwko polskim siłom jako pułkownik Armii Czerwonej, podczas II wojny światowej organizował polskie siły zbrojne w ZSRR. Obrońcy pomnika proponowali, aby ustawić obok niego tabliczkę ze szczegółowym życiorysem Świerczewskiego, pokazującym, że nie była to postać czarno-biała (np. zarzucano mu liczne błędy w dowodzeniu i niekompetencję, która przekładała się na niszczenie dowodzonych przez niego oddziałów i śmierć żołnierzy). Lokalne władze postanowiły jednak, że lepiej w ogóle jego postać z historii wymazać.
Ton, w jakim prawicowe media piszą o rozbiórce pomnika, widaż na przykładzie poniżej:
Demontaż pomnika upamiętniającego komunistycznego zbrodniarza gen. Karola Świerczewskiego https://t.co/R1NwjxEngJ
— Radio Maryja (@RadioMaryja) 21 lutego 2018
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
To chore bydło co sie teraz dobrało do koryta naprawdę wierzy że będzie rządzić wiecznie …
Rafael Alberti – Do Brygad Międzynarodowych
Przychodzicie z bardzo daleka. Lecz czymże jest dalekość
dla waszej krwi rozśpiewanej, co wszelkie granice znosi?
Codziennie was przyzywa śmierć, ostateczna konieczność
w jakimś tam mieście, we wsi, w polu, czy na szosie.
Z tego kraju, z tamtego, z wielkiego i z małego,
i z takiego, co na mapie ledwie znaczy się cieniem,
wszyscy z tych samych powodów, zrodzonych z pragnienia jednego,
przyszliście tutaj po prostu. Cicho i bezimiennie.
Wznieśliście mury wysokie po obu stronach drogi,
drogi, po której potężna wola wasza kroczy,
w ziemię, co was pogrzebie, wasze mocne stukają nogi,
a śmierci, ubranej w walkę, strzelacie prosto w oczy.
Bądźcie z nami! Tak chcą drzewa i pragną równiny
i wszystkie pod słońcem najmniejsze stworzenia –
Bracia! Tym uczuciem morze drży jedynym,
a Madryt rośnie od waszego imienia.
(z: Hiszpania walcząca. Poezje. Spółdzielnia Wyd. Książka 1945; red. Zofia Szleyen)
spisuję z egzemplarza odręcznie dedykowanego odręcznie przez ZS:
“Polskiego Generała Hiszpańskiej Armii Ludowej
Dobrego Ojca Dąbrowszczaków – ‘Waltera’
Zofia Szleyen prosi o przyjęcie”)
„…w rocznicę śmierci Świerczewskiego uroczyste SPĘDY pod pomnikiem organizowały środowiska związane z SLD.”
Jeśli taki bełkot wydaje z siebie (podobno) lewicowy portal, to czego oczekiwać od PO-PiS-dzielców?
Zdecydowanie nie była to postać czarno-biała. Trudno doszukać się chociaż jednej białej plamki.
To miła wiadomość że rozpirzy się upamiętnienie tej kanalii :D
No to tylko czekać, aż w tym miejscu stanie pomnik bohaterskim banderowcom poległym w walkach za samostijnou Ukrainu z biełopolskim okupantem.
Musi stanąć, obowiązkowo! Bo jeśli facet zwalczający banderowców okazuje się „komunistycznym zbrodniarzem” to jego „ofiary” trzeba uczcić pomnikiem.
bydlęta w Polsce od 1989 roku
Wiatrowicz i banderowcy są wreszcie usatysfakcjonowani.