Miażdżący raport organizacji broniącej praw człowieka. W Polsce regularnie naruszana jest niezawisłość sądownictwa, a także wolność zgromadzeń i prawa osób LGBT.
Autorzy opracowania wskazują jednoznacznie: rząd PiS prowadzi politykę demontażu ustroju demokratycznego. Poważne naruszenia odnotowano na wszystkich sześciu zbadanych obszarach: niezależność sądownictwa, wolność zgromadzeń, wolność słowa, prawa osób LGBTI, bezpieczeństwo publiczne i prawa uchodźców.
Raport jest corocznym studium ukazującym stosunek władzy państw krajów europejskich do standardów demokratycznych i praw człowieka. Tak źle nie było jeszcze nigdy w naszym kraju. Według badaczy działania władz z ostatnich lat, przedstawiane jako reforma sądownictwa były w wielu aspektach niezgodne z prawem krajowym i ratyfikowanymi przez Polskę umowami międzynarodowymi. Jako przykłady podano m.in. inicjowanie postępowań dyscyplinarnych wobec prokuratorów, prokuratorek i sędziów, którzy nie zgadzali się z przyjmowanymi przez sejm ustawami zmierzającymi do ograniczenia niezależności sądownictwa.
W dokumencie znajduje się wzmianka o ignorowaniu przez polski rząd wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz zaleceń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Władze w Warszawie pod koniec grudnia 2019 roku przyjęły tzw. ustawę kagańcową, która w jeszcze większym stopniu zagroziła niezależności sądów. Wskazano również, że przez cały czas trwania reformy, w mediach publicznych oraz społecznościowych trwała kampania oczerniająca pracowników i pracowniczki wymiaru sprawiedliwości, którzy nie zgadzali się na ograniczanie niezawisłości sądów. W wyniku dziennikarskiego śledztwa okazało się, że w tę nagonkę zaangażowani byli wysoko postawieni urzędnicy państwowi, co doprowadziło do podania się do dymisji wiceministra sprawiedliwości, Łukasza Piebiaka.
Obywatele uczestniczący w protestach opozycji nie mogą liczyć na należne im prawa – grzmią autorzy raportu. Władza wielokrotnie wszczynała postępowania wobec uczestników i uczestniczek pokojowych antyrządowych demonstracji. W większości przypadków osoby te były uniewinniane przez sądy. Niemniej zapadło kilka wyroków, które wzbudziły podejrzenia obrońców i obrończyń praw człowieka.
Pogorszyła się również sytuacja mniejszości seksualnych, czego dowodem jest przypadek dystrybuowania przez prorządową „Gazetę Polską” naklejek „Strefa wolna od LGBT”. Przypomniano, że w 2019 roku „Przynajmniej 64 gminy, powiaty i samorządy wojewódzkie przyjęły tzw. 'uchwały przeciwko ideologii LGBT'”. Odwołano się również do sytuacji z Marszu Równości w Białymstoku, który przeszedł ulicami miasta w lipcu 2019 roku. Podsycanie napiętej atmosfery przez niektórych polityków i media doprowadziło do zamieszek, w których około 1000 uczestników i uczestniczek pokojowej demonstracji zostało zaatakowany przez 4000 kontrmanifestantów. Osoby biorące udział w Marszu były obrzucane petardami, butelkami i jajkami. Dopuszczono się wielu napaści słownych i fizycznych.
Powraca również sprawa tajnych więzień CIA na terytorium Polski, które miały istnieć na początku ubiegłej dekady. Autorzy raportu wskazują, że obecne władze nie podejmują żadnych działań na rzeczy wyjaśnienia tej kwestii i osądzenia winnych.
Polska nie jest również krajem przyjaznym migrantom. W rozdziale dotyczącym sytuacji uchodźców, uchodźczyń i osób ubiegających się o azyl wskazano, że w wielu przypadkach dostęp do procedury azylowej jest utrudniony, a w wielu przypadkach odmawia się jej wszczęcia.
Amnesty International zarzuciła też władzom Polski, że wykorzystują pandemię koronawirusa m.in. poprzez debatę na temat zaostrzenia prawa aborcyjnego i zakazu edukacji seksualnej.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Panie Nowak a ta nesty ma dalej amnezję w temacie niejakiego Piskorskiego, czy tylko o lgbzdetete się upomina?
Niech się Amnesty zajmie swoim podwórkiem i em, bo w Ameryce to Murzynów biją.
A Amnesty pali świeczki dla ofiar wyłączeń prądu „dokonywanych” przez „reżim” Wenezueli.
Obrzydliwa hipokryzja. Co tu wiecej dodać? Neoliberalny bełkot. Jakoś nie widze zeby przejmowano sie losem ludzi realnie dyskryminowanych tzn ludzi zyjacych z pracy najemnej. Jest za to tradycyjne rozpływanie sie nad nieistniejącymi prześladowaniami bogatej i wpływowej mniejszościi lgbt majacej poparcie wielkiego kapitału jak i brukselskich biurokratów. No i jak zwykle kwestia pt „niezawisłe” sądy. Te z kolei bedąc na straży interesów oligarchii i powszechnej miesprawiedliwości zawsze beda płakać kiedy zagrozi im ze mogą ponosić odpowiedzialność za to jak wykonują swoją „prace” bo jak dotad są jedyną grupą zawodową ktora żadnej odpowiedzialności nie ponosi