„Władza nas wykorzystuje, kupuje i poniża, zastrasza, dzisiaj mówimy dość ignorancji, dość zastraszania, poniżania, dość przemocy władzy” – przekonywały uczestniczki XVIII Warszawskiej Manify.

Kilka tysięcy osób, kolorowe transparenty, uśmiechnięci ludzie, atmosfera serdeczności – tak wyglądała warszawska Manifa podczas swojego przemarszu. Na transparentach można było przeczytać: „Chcemy mocy, nie przemocy”, „Pojęcia nie macie z kim zadzieracie”, „Nie mów mi uśmiechnij się. Równe płace”, „Umiem gotować, zgotuję wam rewolucję”, „Dość wyzysku”, „Aborcja na żądanie bez przepraszania” czy „Mniej księży, więcej księżniczek”. Nie zabrakło też anarchistycznego „Każda władza nam przeszkadza”. Demonstracja odbyła się bez zakłóceń. Uczestniczki przemaszerowały Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem, Świętokrzyską i ponownie Marszałkowską.

Hasłem tegorocznej Manify brzmiało „dość przemocy władzy”, organizatorki podkreślają jednak, że nie chodzi wyłącznie o przemoc ze strony obecnie rządzącego obozu, lecz również o strukturalne mechanizmy, które stawiają kobiety w pozycji podległości na poziomie rodzinnym, społecznym i ekonomicznym. Uczestniczki żądały jednak również liberalizacji prawa antyaborcyjnego, pełni praw reprodukcyjnych dla kobiet (w tym utrzymania dostępności tabletki dzień po i opieki okołoporodowej) oraz oddzielenia Kościoła od państwa, a także przyjęcia do Polski migrantów i migrantek.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Zaiste – poważna demonstracja i pod poważnymi hasłami.
    Przedszkole całogembo…
    I jeszcze to dramatyzowanie z uchodźcami…
    Problemu krajowego – ludzi wypchniętych na margines, zadłużonych w różnych prowidentach-bocianach ,,po kokardę” – nie dostrzegają zawodowe feministki.
    I są przeciw rządowi – jedynemu, który dla biedniaków cokolwiek zrobił (500+, płaca minimalna).
    Popierają (a jakże) powrót do steru banksterki gdzie wszystko jest na sprzedaż…

  2. Postulatem przyjęcia nachodźców strzelają sobie w stopę (moim zdaniem). Po co im to??? Soros im płaci pod stołem?

  3. Gdyby kaczka miała żonę, to może by coś zrozumiała. Ale ma Maciaszkę z jego Misiewiczem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…