Prezydent elekt zapowiada, że jego pierwszym krokiem będzie stworzony w konsultacji z „Solidarnością” projekt ustawy obniżenia wieku emerytalnego.

wikimedia commons
wikimedia commons

Dzisiaj odbyło się pierwsze spotkanie robocze Andrzeja i Piotra Dudów, szefa klubu PiS Mariusza Błaszczak i prezesa Narodowego Banku Polskiego, Marka Belki.

Ma to być wstęp do realizacji mocno socjalnego programu, konsultowanego z „S” i przedstawianego przez Dudę przed wyborami, w maju. Nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądał projekt ustawy, Andrzej Duda nie jest w stanie jeszcze stwierdzić czy będzie taki sam dla kobiet i dla mężczyzn. Poza wcześniejszym przechodzeniem Polaków na emeryturę, nowy prezydent chce także znacznego podwyższenia kwoty wolnej od podatku oraz podwyższenia płacy minimalnej do połowy średniego wynagrodzenia. Zapowiada wycofanie reformy PO, która poprzez manipulację okresami rozliczeniowymi doprowadziła do praktycznego odejścia od 8-godzinnego dnia pracy oraz deklaruje walkę z umowami śmieciowymi i sztucznym wypychaniem na samozatrudnienie, a także poprawę pozycji negocjacyjnej związków zawodowych z pracodawcami.

Poparcie dla prezydenta ponownie wyraził Piotr Duda, lider NSZZ „Solidarność”, który stwierdził jednoznacznie, że program Andrzeja Dudy jest zgodny z celami programowymi.

Nie jest pewne, czy realizacja tych celów będzie możliwa, nawet jeśli, zgodnie z obecnymi sondażami, PiS wygra wybory. Partia, która obecnie stawia na typowo chadecki program, bynajmniej nie realizowała go w latach 2005-2007. Ministrem finansów była wówczas Zyta Gilowska, która doprowadziła do zmniejszenia składki rentowej i zmniejszenia progresji podatkowej, zmniejszając dochody państwa i idąc na rękę najzamożniejszym obywatelom. W tym punkcie zresztą zgodziłby się z nią prawdopodobnie Andrzej Duda, który w latarniku wyborczym również zadeklarował, że nie chce podwyższać podatków dla najbogatszych Polaków.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Te chore pomysły wyjdą nam wszystkim bokiem, chociaż trzeba przyznać, że chłopaki z PIS mocno główkują, jak zjeść jabłka i mieć nadal jabłka w koszyku. Na pytanie skąd wziąć pieniądze enigmatycznie mruczą coś pod nosem, bo nie chcą się narazić ZADNEMU z potencjalnych wyborców, a potem spróbują się dobrać do skóry bankierom, sieciom handlowym itp itd. Niestety, czeka ich rozczarowanie bo tam też siedzą cwaniacy, którzy, ani chybi, nie są w ciemie bici, skutkiem czego zamiast wiwatu armatniego PIS wystrzeli jedynie z pistoletu na kapiszony.
    W kasie państwowej zacznie ciutkę brakować, a trzeba będzie jeszcze spełnić pomysły i żądania kolejnego Dudy. Podwyżki dla wszystkich, którzy potrafią gardłować i palić opony, utrzymywanie i dokładanie do wszystkiego co państwowe, bo tam nie będzie można zwolnić ani jednego człowieczka, podnosząc mu do tego pensję minimalną w wysokości połowy średniego wynagrodzenia.
    W kasie zacznie świecić dno i wtedy trzeba będzie się zabrać na siłę do tyłków wszystkich prywaciarzy którzy przestaną myśleć o rozwoju, bo to spowoduje kolejne kłopoty. Oczywiście bogatym nic nie grozi, bo łatwiej polować na jeleni, tyle, że jeleni zacznie szybko ubywać.
    I tak oto znajdziemy się w Grecji, tyle tylko, że Grecję Unia utrzyma na siłę z obawy, że otoczy ją czułą przyjaźnią Rosja, nam zaś nie pomoże nikt, a Rosja w szczególności.
    I tak oto skończy się mit o wielkich Dudach, dla których co bardziej skwapliwi przygotują stosownie udekorowaną taczkę, tym razem podwójną….

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…