Wybór Andrzeja Dudy na drugą kadencje może być równoznaczny z dopuszczeniem do władzy ekstremistów z Konfederacji. Prezydent na środowej konferencji mówił o tym wprost.
Andrzej Duda, który tuż po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich oświadczył: „bardzo niewiele dzieli nas z panem Krzysztofem Bosakiem. W bardzo wielu sprawach się zgadzamy”, teraz potwierdził, że jego obóz polityczny planuje bliską współpracę ze skrajną prawicą.
Na środowym spotkaniu z dziennikarzami zaproponował Konfederacji wspólne rządzenia. Duda oświadczył, że „chciałby być patronem wielkiej koalicji polskich spraw”. Pod tym hasłem kryje się ponura wizja współrządzenia z ekstremistami. W skład takiej koalicji miałoby wejść również Polskie Stronnictwo Ludowe.
„Chciałem zaapelować do wszystkich polityków i wszystkich tych, którzy są zaangażowani po stronie PSL, Koalicji Polskiej, Konfederacji: szanowni państwo spotkajmy się na spokojnie po 12 lipca, porozmawiajmy o tych sprawach, które są najistotniejsze. Proszę, żeby zrobili to też wszyscy ci, którzy działają w samorządach- powiedział Duda. Jak dodał, „jest przekonany, że jest to możliwe – dla dobra Polski, tej po 12 lipca
Według Łukasza Hasseliebe, lewicowego komentatora politycznego, jest to zabieg mający na celu przyciągnięcie elektoratów PSL i Konfederacji, przed którymi sztab Dudy roztacza możliwość zagłosowania na późniejszego partnera i dopuszczenie swojego obozu do władzy. „Po drugie, gra na uspokojenie nastrojów, bo jakkolwiek nie zagłosuje, to i tak Jarek ma większość. Wiec może jednak zostać w domu? Po trzecie, chodzi o zabezpieczenie się na wypadek wygranej Trzaskowskiego, a nuż psimswędem wygra. Po czwarte, odwrócić uwagę od awantury wokół debaty, w której Duda jawi się jako tchórz. A on chce grać rolę opiekuna narodu” – pisze autor bloga Galopujący Major.
Na słowa Dudy zareagował prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nie dam wciągnąć PSL w kampanię Andrzeja Dudy. Zamiast strzelać politycznymi ślepakami, radzę zająć się na serio polskimi sprawami: upadającą służbą zdrowia, rosnącym bezrobociem, bankrutującymi firmami. To jest odpowiedzialność prezydenta, a nie wyimaginowane koalicje – powiedział szef ludowców. Prominentni członkowie PSL Adam Jarubas, Jarosław Kalinowski i Krzysztof Hetman oświadczyli, że będą głosować na Rafała Trzaskowskiego, ponieważ ten „nie pozwoli wyprowadzić Polski z UE”, a monopol władzy dla PiS szkodzi krajowi.
Jednocześnie obserwatorzy pamiętają Trzaskowskiemu umizgi do Konfederacji, począwszy od pamiętnego wpisu na Twitterze: „Dziękuję Krzysztofowi Bosakowi i jego wyborcom. Jeśli chodzi o wolność gospodarczą mamy w większości takie same poglądy”.
Konfederacja może stać się języczkiem u wagi, ale cena, jaką za to zapłaci społeczeństwo, niezależnie od tego, czy podaje jej rękę Trzaskowski, czy Duda, może być niewspółmiernie wysoka.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Konfederacja w sojuszu z PiS to faszyzm. Konfederacja w sojuszu z PO to demokracja. Czego nie rozumiecie?
Dokładnie!
Tak samo jak społeczny program Pisu to faszyzm, a identyczny społeczny program każdej innej partii (za wyjątkiem Konfederacji) to osiągnięcie lewicy!
Prawdę powiedziawszy, im bardziej głupio i absurdalnie atakowany jest Duda i Pis, tym bardziej czuję, że to oni mają rację.