Duński rząd chce pociągnąć do odpowiedzialności swoją „żelazną damę” – minister do spraw imigracji i integracji. Inger Støjberg w 2016 roku wydała dyrektywę, w której kazała oddzielać starających się o azyl imigrantów mających mniej niż 18 lat od ich małżonków. W praktyce dotyczyło to oczywiście kobiet.
Już w 2017 roku Støjberg tłumaczyła się przed rządem. Twierdziła, że jej polecenie zostało błędnie zrozumiane jako dyrektywa i źle zrozumiane, ona bowiem zalecała do każdej sprawy podchodzić indywidualnie.
Jednak okazało się, że wprowadzała innych ministrów w błąd. Dziennik „Dagbladet Information” w tym tygodniu opublikował email od dyrektora Służby Imigracyjnej, Henrika Grunneta z lutego 2016. Sugerował on, że jego przełożona wydała polecenie o rozdzielaniu małżonków i że należy ściśle go przestrzegać.
Wiadomość nosiła tytuł „Støjberg: ŻADNA nieletnia małżonka nie może żyć z mężem”. W treści zaś można było przeczytać: „Spotkanie w którym uczestniczyłem w ministerstwie nie pozostawiają wątpliwości, co do jej (Stojberg) stanowiska w tej kwestii – niezależnie od Konwencji o Prawach Dziecka, jeśli para ma dzieci”. Duński Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że treść tej wiadomości stoi w sprzeczności z wyjaśnieniami Støjberg z 2017 roku i że mówiła wówczas nieprawdę, w treści maila ie ma bowiem ani słowa o tym, aby „każdą sprawę traktować indywidualnie”.
Inger Støjberg kaldes i hastesamråd om hemmeligholdt mail https://t.co/uNVv05prhV – Via /r/Denmark #Denmark #dkpol
— /r/Denmark på Reddit (@r_denmark) 8 lutego 2019
Støjberg to duński odpowiednik Matteo Salviniego. Zasłynęła już wieloma skandalicznymi wypowiedziami o uchodźcach. W maju ubiegłego roku apelowała do duńskich muzułmanów poszczących podczas ramadanu, aby wzięli wolne, ponieważ mogą – przez swoje wycieńczenie spowodowane całodniowym postem – narażać resztę duńskiego społeczeństwa. Pomysł umieszczania migrantów na bezludnych wyspach, a także zakaz noszenia nikabów i burek (oba pomysły zrealizowano) to jej stare postulaty. W październiku 2018 oświadczyła: – Choć coraz więcej uchodźców podejmuje pracę, to wciąż jest zbyt wielu, którzy nie są w stanie sami utrzymywać się. Dotyczy to zwłaszcza kobiet. Zbyt mało z nich przyczynia się do rozwoju kraju, dlatego zdecydowałam, że nie zgodzimy się przyjąć imigrantów, których przypisano nam do rozlokowania w 2018 roku.
Miesiąc temu zabłysnęła wypowiedzią o tym, że nie interesują ją opory muzułmanów i Żydów przed powitaniem przez uścisk ręki (kobiety) – ponieważ w Danii to ważny obyczaj i „jeśli ktoś chce mieć obywatelstwo, to musi to zaakceptować”. Zostało to wypowiedziane w kontekście specjalnego zapisu o konieczności praktykowania przywitania przez uścisk ręki przez każdego ubiegającego się o obywatelstwo obcokrajowca. Zarządzenie to wywołuje kontrowersje wśród mieszkańców Danii. Wielu uważa, że to zbyt wielka ingerencja w indywidualne granice prywatności.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
W zupełności zgadzam się z poglądem, że jeśli ktoś chce mieć obywatelstwo musi zaakceptować zwyczaje panujące w Danii. Prawodawstwo dotyczące burek i nikabów jest słuszne. To nie Dania ma dostosowywać się do migrantów i ich zwyczajów, lecz odwrotnie. Co w tym złego,że minister nie interesują opory Żydów i Muzułmanów. W przypadku kolidowania zawsze obowiązuje prawo kraju gospodarza. W tym przypadku Danii. Dlaczego Duńczycy mieliby ograniczać swoje wzorce kulturowe, na rzecz zwyczajów migrantów?
Po przeczytaniu powyższych bzdur stwierdzam, iż autorka (pewnikiem Weronika Książek) wymaga natychmiastowej konsultacji ortopedycznej — lecz się kobieto na nogi bo na głowę za póżno!!!!!!!
Masz tu przykład islamskich obyczajów:
„Koszmar wydarzył się w Medynie. Matka z synem zwiedzali świątynię proroka Mohameta. Tam zapytano matkę czy jest szyitką. Arabia Saudyjska jest krajem w większości zamieszkiwanym przez sunnitów, którzy za wszelką cenę starają się walczyć z tym odłamem religii muzułmańskiej.
Matka miała potwierdzić, że jest szyitką. Wtedy zaczął się prawdziwy koszmar. Pod świątynię podjechało auto, z którego wysiadło kilku mężczyzn. Zabrali chłopca i odjechali kilkanaście metrów. Tam dokonali zbrodni na dziecku — na oczach zrozpaczonej matki najpierw dźgnięto 6-letniego chłopca w klatkę piersiową, a później pozbawiono go głowy.
Nikt nie zareagował, nikt się nie sprzeciwił. W sprawie nie ma nawet oficjalnego stanowiska władz – oświadczyła organizacja Shia Rights Watch, walcząca o prawa mniejszości szyickich.”
Obyś kiedyś Weronka doświadczyła islamskiej miłości…………………………………………………….
Na razie doświadcza tylko twojej, i cieszymy się, że świeckie państwo ogranicza cię w jej przejawach do wylewania frustracji w internecie.
Droga Poziomko,
Pani Weronika już od dawna zajmuje stanowisko niegodne Europejczyka ani tym bardziej człowieka lewicy, jeżeli w grę wchodzi islam.
Bezkompromisowa krytyka z jaką wytyka stosunek do kobiet Kościoła Katolickiego, albo jakiekolwiek przejawy mniej lub bardziej rzeczywistego seksizmu w życiu publicznym, nagle znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kiedy chodzi o archaiczną religię akceptującą pedofilię i sprowadzającą kobiety do roli inwentarza. Nagle Pani Weronika staje się gorącą obrończynią najbardziej zacofanej z wielkich religii.
Ponieważ nie jest możliwe aby Autorka nie wiedziała jaki jest stosunek owej religii do seksu z 12-latkami, jak również jak wyglądają w niej prawa kobiet, należy wyciągnąć wniosek że naprawdę nie podziela Ona wartości lewicowych
W świetle tych wartości miejsce kilkunastolatki jest w szkole a nie w łożu amatora młodziutkiej… skórki.