Dość rasizmu i faszyzmu! Ten okrzyk zabrzmiał dziś na ulicach kilku polskich miast – i w wielu innych miejscach na świecie, bo demonstracje przeciwko uprzedzeniom, nietolerancji i przemocy odbywają się dziś z uwagi na Międzynarodowy Dzień Walki z Rasizmem. Kilkadziesiąt godzin po zamachu na meczety w Nowej Zelandii hasło zabrzmiało wyjątkowo aktualnie.
– Jesteśmy tu, by wyrazić swój sprzeciw, sprzeciw wobec tego, co się dzieje na całym świecie, sprzeciw wobec poniżania ludzi – takich, którzy mają jeszcze trudniej, uchodźców, imigrantów, tych, którym tak naprawdę najtrudniej odnaleźć się w nowym państwie, a podlegają dodatkowej presji ze strony rasistów – tak Filip Ilkowski z Pracowniczej Demokracji tłumaczył cel zgromadzenia, które ruszyło w Warszawie pod pomnikiem Mikołaja Kopernika. Oprócz tej lewicowej organizacji wśród organizatorów przemarszu były partia Razem, Ruch Sprawiedliwości Społecznej, Zieloni, Inicjatywa Dom Otwarty czy Stowarzyszenie Wygra Warszawa, wszyscy zrzeszeni w koalicji Zjednoczeni Przeciw Rasizmowi. Na ich apel z Krakowskiego Przedmieścia pod Sejm przeszło kilkaset osób.
Zebrani sprzeciwiali się przyzwalaniu na funkcjonowanie faszystowskich i faszyzujących stowarzyszeń – w Polsce i innych państwach liberalnej demokracji. „Faszyzm zbrodnią, nie opinią”, „Solidarność naszą bronią, a rasiści niech się gonią” – skandowali. Uczcili pamięć zamordowanych w Nowej Zelandii muzułmanów, paląc znicze przed ambasadą tego państwa. Filip Ilkowski podkreślił, że atak na meczety nie był neutralną politycznie, bandycką strzelaniną, ale efektem umacniania się postaw ksenofobicznych i islamofobicznych, cynicznie nakręcanych przez prawicowych polityków. Warto przypomnieć, że w czasie, gdy uczestnicy demonstracji solidaryzowali się z bliskimi zabitych, na polskich nacjonalistycznych facebookowych profilach w najlepsze wychwalano mordercę z Christchurch i zachęcano do lektury jego manifestu.
– Polska być może nie jest Nową Zelandią, ale wiemy, że w Polsce nienawiść jest ogromna. Jeżeli nie uda nam się jej powstrzymać, to nie wiemy do czego może ona doprowadzić! – takie słowa z kolei padły na analogicznej demonstracji w Poznaniu. Tam na wezwanie partii Razem oraz partii Wiosna, Grupy Stonewall, Fundacji Republika Różnorodności, Poznania Wolnego od Nienawiści i Otwartej Rzeczypospolitej zgromadziło się ok. 200 osób.
Na koniec marszu demonstrujący w Warszawie symbolicznie rozerwali przed ambasadą USA transparent w formie muru, pokazując, że nie godzą się na politykę odgradzania się i budowania murów lansowaną przez Donalda Trumpa. W Krakowie kilkudziesięcioosobowy pochód otwierał transparent z napisem „Każda inna, wszystkie równe” i postaciami o różnym kolorze skóry i pochodzeniu. W Szczecinie, oprócz wielkiego hasła „Dość rasizmu i faszyzmu”, uczestnicy przynieśli na protest plansze przypominające o atakach na tle ksenofobicznym i rasistowskim, jakie miały miejsce w Polsce.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
No tak… Walka z ,,faszyzmem” wymaga iście faszystowskich metod, cenzury prewencyjnej, zakazu działalności dla inaczej myślących…
Hej! państwo antyfaszystostwo!
Nie zagalopowaliście się aby?
,,Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia.”
WOLTAIRE.
Jest tu i miejsce dla skrajności. POD WARUNKIEM że nie podejmuje DZIAŁAŃ NIEZGODNYCH Z PRAWEM.
Narzekacie że ,,nienawiść w Polsce jest ogromna”.
A czy aby tak przypadkiem walenie adwersarzy faszyzmem po głowach (jak mi się zdaje – z braku jakichkolwiek argumentów) nie przyczynia się do wzrostu tejże nienawiści???
Nie jesteś bez grzechu lewicowa redakcji – postaraj się to zrozumieć.
„DZIAŁAŃ NIEZGODNYCH Z PRAWEM” – Sz.Kolega ma oczywiście na myśli ustawy norymberskie. Jeśli tak to oczywiście wszytko jest wporzo.
Nie zamierzam umierać za żadne rasistowskie majaki w imię wolności słowa jakiś bydlaków spod znaku falangi.