36-letnia Deborah De Robertis, znana luksemburska artystka-performerka, została wczoraj skazana przez francuski sąd za rozebranie się do naga w sanktuarium katolickim Lourdes, gdzie w 1858 r. miała ukazać się Matka Boska, według relacji 14-letniej wówczas wieśniaczki Bernadette Soubirous, ogłoszonej później świętą. Lourdes jest najsłynniejszym sanktuarium tego typu we Francji i jednym z najbardziej popularnych na świecie. We francuskim prawie nie ma pojęcia bluźnierstwa (obrazy uczuć religijnych), więc De Robertis skazano za ekshibicjonizm.
Do takiego skazania doszło pierwszy raz w jej karierze, w znacznej części opartej na „pracy z nagim ciałem”, z przekazem feministycznym. Sąd w Tarbes uznał, że jej performens nie był działaniem artystycznym, lecz miał jedynie wywołać podniecenie seksualne De Robertis i przyznał rację skardze duchownych z Lourdes, według których ów „rzekomo artystyczny” ekshibicjonizm spowodował szkodliwy „szok u wiernych”. Artystka będzie musiała zapłacić mandat – tysiąc euro, drugi tysiąc orzeczono w zawieszeniu.
Do performensu doszło dwa lata temu. Deborah De Robertis ustawiła się nago u wejścia do słynnej groty w Lourdes, ubrana jedynie w niebieską chustę na głowie, która miała sugerować postać Niepokalanej Dziewicy, tak jak i złożone modlitewnie dłonie. Po kilku minutach konsternacji i zamieszania, dwie osoby zaczęły ją przykrywać własnymi ubraniami wierzchnimi i wezwano policję.
Adwokaci artystki będą się odwoływać, bo uznali wyrok za „nielegalny” i „skandalicznie nieproporcjonalny”. „To wbrew przyjętemu orzecznictwu, nawet jeśli uznać, że chodziło o ekshibicjonizm seksualny” – tłumaczyła dziennikarzom mec. Marie Dosé. „Żaden sąd karny nie może orzekać kto jest artystą, a kto nie. To niedopuszczalny atak na wolność wypowiedzi.” – przekonywała. Zaalarmowano już izby adwokackie we Francji i stowarzyszenia artystyczne, które mają zamiar protestować.
Sama De Robertis powiedziała, że „konsekwencje prawne decyzji sądu sądu są ważne, gdyż dotykają kwestii politycznych. Z punktu widzenia feminizmu emancypacja ma związek z ciałem. To normalne, ze kobiety używają swego ciała jako środka ekspresji.” De Robertis była już wielokrotnie sądzona, lecz zawsze uniewinniana.
Artystka już jako studentka rozbierała się w klubach striptizu, by filmować reakcje publiczności. Później zajęła się „reinterpretacją sztuki” zwykle nago rozwierając uda w muzeach. Stała się sławna w 2014 r., gdy zrobiła to pod obrazem Gustave’a Courbeta Pochodzenie świata, w dzień katolickiego święta Wniebowstąpienia Pańskiego, rozwierając dodatkowo swą płeć dłońmi w rękawicach. Na tle muzyki Ave Maria Schuberta powtarzała wtedy głośno rodzaj litanii: „Jestem pochodzeniem/wszystkimi kobietami/nie widziałeś mnie/pragnę byś mnie uznał/dziewiczą jak woda/stworzycielkę spermy.” Została usunięta wtedy przez ochronę paryskiego Muzeum d’Orsay. Jej performens sąd uznał za „działanie polityczne i artystyczne” i uwolnił od zarzutu ekshibicjonizmu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
We Francji są uczucia religijne. Obok paru milionów żarliwych katolików, są też żarliwi muzułmanie. Prawo nie chce dopuszczać konfliktów na tym polu.
Jak ta artystka jest taka odważna, dlaczego nie zajęła sie Islamem?
Ubiegłeś mnie. Miałem ochotę postawić to samo pytanie.
Bo prawdę mówią kiedy władza świecka w III Republice pogoniła kk do kąta to jakoś szalenie łatwo wszystkim nieudacznikom mieniącym się ,,artystami” po nim deptać. A później wkurzając do białości żarliwych wyznawców tej religii domagać się bezkarności czy tez ochrony policyjnej. Bo już powiedzenie ,,pedały do reedukacji” – to powszechnie uznana mowa nienawiści.
Moim zdaniem na ,,Strajku zatracili całkowicie jakikolwiek symetryzm w ocenie zdarzeń. Pod tym względem przestali różnić się od GPC! Pozostają wyłącznie przeciwne znaki.
Pitolicie Hipolicie. Każda kobieta jest dziełem sztuki, tylko nie każda się pokazuje. Ale akurat to robią za nich mężczyźni rzeźbiąc je i malując.