Serbia odwołała swojego ambasadora we Francji, oburzona decyzją francuskiego sądu. Ten odmówił ekstradycji do Serbii byłego premiera Kosowa, Ramusha Haradinaja. W Serbii jest ścigany za zbrodnie wojenne.
To kolejna odsłona zaostrzającego się konfliktu Serbii z Kosowem. Serbski ambasador w Paryżu został odwołany w ostatni czwartek w odpowiedzi na decyzję sądu w Colmar na wschodzie Francji. Serbowie liczyli na ekstradycję zatrzymanego 4 stycznia na styku Francji i Szwajcarii Ramusha Haradinaja – jednego z dowódców partyzantki albańskiej podczas walk o niepodległość i byłego premiera Kosowa. Haradinaj musiał zrezygnować z urzędu w 2005 roku z powodu wielości zarzutów o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione podczas konfliktu na Bałkanach.
Haradinaj był sądzony przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla Byłej Jugosławii. Jego proces był kilka razy wznawiany, a sam kosowski polityk oczyszczany z zarzutów i uwalniany, a potem znów zatrzymywany. W międzyczasie w tajemniczych okolicznościach ginęli kluczowi świadkowie procesu (19 osób). W 2012 ostatni raz został uwolniony ze względu na brak dowodów.
Serbowie konsekwentnie podtrzymywali oskarżenia (m.in. udział w zabójstwie 39 osób we wrześniu 1998 r. w Glođane, tortury, wypędzenia, morderstwa serbskiej ludności cywilnej. Haradinaj miał własnoręcznie zamordować 67 osób, zlecić zaś zabójstwo 267). W styczniu 2017 został kolejny raz zatrzymany – na lotnisku Bazylea-Miluza-Fryburg na podstawie serbskiego nakazu aresztowania. Teraz jednak francuski sąd postanowił, że nie wyda go Belgradowi. Analogiczna sytuacja miała miejsce 2 lata temu, gdy zatrzymano go na lotnisku w Lublanie i zwolniono po 2 dniach. Słoweński sąd zwrócił mu paszport dyplomatyczny. Belgrad uważa, że jest sekowany na arenie międzynarodowej, a haski Trybunał robi wszystko, aby nie uznać udziału Haradinaja w czystkach etnicznych na Serbach. Decyzję sądu uznał za „haniebną, skandaliczną, sprzeczną z prawem i absolutnie niesprawiedliwą”.
Oprócz odwołania ambasadora, Serbia wysłała notę dyplomatyczną do Francji, w której protestuje przeciwko zwolnieniu Haradinaja, który w glorii i chwale wraca teraz do Prisztiny.
– Mamy tu do czynienia z wielkim zwycięstwem kryminalistów, tych, którzy popełnili najgorsze zbrodnie, którzy – co właśnie pokazał nam współczesny świat – mogli je popełnić, nigdy za to nie odpowiadając – powiedział zwycięzca wyborów prezydenckich w Serbii Aleksandar Vučić na konferencji prasowej.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Zamiast krytycznie pisać o werdykcie, wypada zauważyć, jak dobrze przygotowany był sedzia. Po zapoznaniu sprawy doszedł do słusznego wniosku,że po wyczerpaniu listy niewygodnych świadkow staje przed ryzykiem zapoczątkowania listy niewygodnych sędziów. Jak widać, postawił na obronę życia ludzkiego, włączając do tego werdyktu dwie osoby.
agent a może i kadrowy oficer cia pozostaje bezkarny
Żivela Srbija! Jewropa konfuzija.