Janina Ochojska to człowiek legenda. Jej akcje pomocy ludziom potrzebującym na całym świecie budziły mój i pewnie innych ludzi niekłamany podziw od lat. Ileż trzeba mieć samozaparcia i empatii, ileż trzeba mieć talentów, by organizować całe karawany pojazdów niosących pomoc, często z narażeniem życia. Na dodatek pamiętać należy, że Ochojska sama jest osobą niepełnosprawną, porusza się o kulach, ale nie daje sobie taryfy ulgowej. To musi imponować.
W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” Ochojska udzieliła bardzo osobistego wywiadu, w którym opowiada, jak walczyła o odzyskanie sprawności po zachorowaniu na polio w ósmym miesiącu życia, w 1956 roku. Potem jak sama mówi „pierwsze 9 lat spędziłam właściwie w ośrodkach rehabilitacyjnych. Przechodziłam operacje za operacją. (…) Jestem z bardzo biednej rodziny, rodzice nie mogliby opłacić tego z własnej kieszeni. (…) … dostęp do opieki medycznej i sprzętu ortopedycznego był bez porównania łatwiejszy. Gdyby rodzice musieli za to płacić, to bym po prostu tylko leżała”. Ochojska wspomina, że państwo zapewniało ośrodki leczenia, na samym Śląsku były trzy ośrodki leczenia ofiar polio. Mówi o benedyktyńskiej pracy rehabilitantów, przygotowujących ją do dorosłego i, co najważniejsze, samodzielnego życia. „Nie byłabym dzisiaj kim jestem, gdyby we mnie nie zainwestowano” – mówi Ochojska.
Ludzka psychika jest tak skonstruowana, że kiedy kogoś otacza się podziwem, to idealizuje całego człowieka. Stąd te powszechne oczekiwania, że sławny pisarz powie nam jak żyć, bo przecież w książkach tak dobrze opisuje ludzkie losy i kreuje sprawiedliwy świat. A potem się okazuje, że on bije żonę, maltretuje psa i w ogóle podśmierduje, bo jest na bakier z higieną. Albo jest donosicielem o szmatławej psychice. Ludzie przeżywają wtedy szok. Ja może szoku nie przeżyłem, ale coś na kształt lekkiego wstrętu – owszem. Wydawało mi się bowiem, że ktoś taki jak Janina Ochojska powinna być sprawiedliwa, prawdomówna i obiektywna. I że w ogóle jest wielkim człowiekiem. Pomyłka.
Bo przecież co to za „państwo”, które przez lata walczyło o Ochojskiej samodzielność, zdrowie, umiejętność odnalezienia się w dorosłym życiu? Tak, nie mylicie się – To Polska Rzeczpospolita Ludowa. Dla niektórych niedouczonych polityków – państwo nieistniejące. Dla innych nieustający koszmar, którym trzeba straszyć ludzi do momentu, kiedy uwierzą, że PRL była czymś w rodzaju obozu koncentracyjnego. Dla jeszcze innych – część normalnego życia. Z jego wadami i zaletami. Wśród tych ostatnich była i bezpłatna opieka lekarska, też przecież nie idealna. Ale akurat o Janinę Ochojską walczyli i lekarze i rehabilitanci, i cały medyczny personel. Za darmo. Tak wtedy było. Ochojska nie rozumie, że nikt w nią nie „inwestował”, bo wtedy nie patrzyło się na świat w ten sposób. Po prostu ratowali jak umieli. Nazwa tego państwa nie przeszła Ochojskiej przez gardło. Zamiast tego stosuje jakieś dziecinne uniki, byle tylko nie skalać swych ust tym strasznym trzyliterowcem. Może jakoś tak się złożył ten wywiad, może jakoś tak wyszło? Nie, Ochojska to wszystko robiła świadomie, grzęznąc w swojej hipokryzji.
Szczególne uczucie zażenowania wywołało we mnie jedno zdanie Ochojskiej: „Proszę nie zrozumieć źle, że chwalę okres komuny, ale nie chcę myśleć, ile by to kosztowało”. Akurat to był moment, żeby komunę pochwalić. Mam tylko nadzieję, że czytelnicy właśnie źle Ochojską zrozumieją.
Sutrykalia
Spektakularne zatrzymanie Prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka przez funkcjonariuszy CBA w z…
Gdzie była Ochojska kiedy był protest za czasów koalicji PO & PiS
czy aby przypadkiem nie walczyła o ściągnięcie uchodźców do Polski?
A co z tymi Czeczenami, których ściągnęła do Polski?
Widział ktoś choć jednego z nich jak pracuje?
Są już jakiś czas w Polsce wypadało by się zasymilować (wziąć do pracy)
2 mln Ukraińców może to dla czego Czeczeńcy nie?
I uważajcie w sowim anty Pisowski zaczadzeniu bo przestrzelicie jak Razem z Czarnym Protestem.
to samo powiedziała w TOK fm ,obrzydliwość
Nie podzielam tego oburzenia. Mogla przecież powiedzieć, że byla ofiarą okrutnych eksperymentów rezimowej wladzy, ktora, nie pytając o zgodę, aplikowała jej bez przerwy rózne medykamenty i poddawaly zabiegom. A jednak tego nie powiedziala. Podobnie, jak nigdy dwaj sympatyczni bliźniacy jako nie żalili sie na perfidnych siepaczy komuny, którzy wyrwali niewinne dzieci z patriotycznego środowiska i kazali im grać rolę zlodziei księżyca, nie uprzedzając, że juz wcześniej zamieszkal tam, uciekający przed diabłem Twardowski.
Zatem jest jednak pewien dystans do tych okrutnych czasow, kiedy do trzypokojowego mieszkania robotnika kwaterunek dokładał jednego lokatora, żeby nie żyli w luksusie, ale litowal sie nad losem rodziny, gnieżdżącej się w skromnym budyneczku i w dodatku wilgotnym klimacie.
Prawda, bez PRLu tacy ludzie by już nie żyli. Bez PRLu „obalacze” pasali by świnie, a nie okupowali rządowe stołki. Dlatego PRLu nienawidzą. Cezara zabili ludzie, którzy mu wszystko zawdzięczali, mentalność taka chciwa.
Dużo było i nadal jest takich „Ochoiskich” którzy gryzą rękę bez której zdechli by z głodu jak psy.
Taki trend.
Choćby „komuna” nie wiem co robiła, należy potępić.
Odbudowany kraj-niedobrze, społeczeństwo wyciągnięte z alfabetyzmu-niedobrze, zlikwidowane choroby
zakaźne-niedobrze.
Oj, już przestanę wymieniać te wszystkie świństwa, które zapewniła nam „komuna”.