Socjalistyczny rząd postanowił cofnąć reformę edukacji przeprowadzoną przez ekipę Mariano Rajoya i usunąć ze szkół religię jako przedmiot obowiązkowy i oceniany na świadectwie. Zamiast tego będzie obowiązkowa etyka i wychowanie obywatelskie, zaś uczestnictwo w lekcjach religii będzie dobrowolne.

Do tej pory w szkole średniej ocena z religii wliczała się „do średniej” i mogła mieć wpływ na przyjecie bądź nieprzyjęcie na studia. Poprzedni rząd pomimo sprzeciwu partii lewicowych i regionalnych (m.in. tych z Katalonii i Kraju Basków) przeprowadził reformę, mającą pogłaskać ego kościoła katolickiego. Obecna ekipa chce ją cofnąć: religia ma być nieobowiązkowa i bez oceny na świadectwie, za to już do pierwszych klas szkoły podstawowej wkroczy „wychowanie do wartości obywatelskich i etycznych”.

Rząd zamierza również określić kompetencje pomiędzy Madryt a władze regionów autonomicznych. Chce, aby 55-65 proc. programów nauczania było ustalane centralnie, reszta może pozostawać w gestii władz regionalnych. Madryt nie zamierza się również wtrącać w to, w jakim stopniu w szkołach używa się języka regionalnego. W szkołach w Kraju Basków, na Balearach, w Galicji i Walencji rozkłada się to różnie: zwykle część zajęć odbywa się w języku hiszpańskim (kastylijskim), a część w regionalnym, Walencja dodatkowo wprowadziła jako trzeci język angielski.

patronite

Obecny rząd nie chce narzucać, jak poprzedni, wymogu godzin, które mają być wykładane po hiszpańsku. Pięć lat temu w ten sposób usiłowano zobowiązać władze Katalonii do finansowania zajęć z hiszpańskiego w określonym wymiarze, jednak tamtejszy Trybunał Konstytucyjny uchylił ten wymóg.
Reforma edukacji rządu Pedro Sancheza, cofająca szkodliwe zmiany, właśnie trafiła do konsultacji społecznych i prawdopodobnie zostanie wdrożona przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
    1. Hiszpanami a nie Hiszpańczykami to tak na kanwie krytyki Pana komentarza. Tym nie mniej warto wspomnieć o jednym fakcie. Hiszpania zawsze była krajem ultrakatolickim, wszak to własnie na jej terytorium działały prężnie sądy inkwizycyjne. Jednakże ma ona też głębokie tradycje lewicowe co udowodniła w czasie wojny domowej 1936-1938! to własnie ona i rząd republikański postawił się faszystom gen Franco. Lewica jest również silna w tym kraju i teraz a rządy Zapatero Hiszpanie wspominają raczej dobrze.

    2. Łoj, kolego Leszku, wiedza Twa olbrzymią jezd. Zwłąszcza w kontekście Hiszpanijej i Hiszpańczyków.

  1. No proszę, jak daleko i pozytywnie zmieniła się Hiszpania. Przypominam sobie że w PRL w latach 70-tych stawiana była za synonim zacofania i ciemnoty religijnej w Europie (obok Grecji).

    A więc nawet w „katokraju” inne społeczeństwo jest możliwe.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…