Od dzisiaj w Holandii obowiązuje zakaz, nad którym radzono od 15 lat, od kiedy antyislamska Partia Wolności Geerta Wildersa (skrajna prawica) zgłosiła ten pomysł. Burek, nikabów, czy innych okryć integralnych muzułmanki nie mogą nosić w szkołach, instytucjach i budynkach publicznych, szpitalach i w transporcie zbiorowym. Złamanie zakazu ma kosztować 150 euro.
W Holandii mieszka ok. 17 milionów ludzi, w tym 200 do 400 kobiet, które ubierają się według tradycji krajów swego pochodzenia. Wilders walczył o ten zakaz i w końcu znalazł politycznych sojuszników. Dziś ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło, że w miejscach zakazu nie można nosić ubrań zakrywających twarz „ze względów bezpieczeństwa”.
To samo ministerstwo przypomniało, że kierowcy autobusów, pracownicy szpitali i przychodni, urzędnicy są zobowiązani zabronić dostępu kobiecie noszącej nikab i zadzwonić na policję. Tu zaczęła się pierwsza trudność, bo sektor transportowy odpowiedział, że nie będzie wypraszał z autobusów takich kobiet ze względu na możliwość opóźnień.
Podobnie wiele szpitali ogłosiło, że nie odmówią nikomu pomocy ze względu na rodzaj ubrania, jakie nosi. Noszenie burek i nikabów pozostanie dozwolone na ulicy, w przeciwieństwie do przepisów obowiązujących we Francji od dziewięciu lat, gdzie zakaz jest całkowity (oprócz sfery prywatnej). Belgia, Dania i Austria uchwaliły podobne przepisy.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Wyznawcy islamu są w swoisty sposób walnięci w dekiel. Gdy jedziemy do krajów islamskich – wymagają od nas aby również nasze kobiety chodziły ubrane w worki. Kiedy przyjeżdżają do nas – również próbują żądać by nasze kobiety chodziły w workach, a ich – to już obowiązkowo. ZARAAA!!!!
Skoro tak lezą de Europy to chyba powinni PRZESTRZEGAĆ EUROPEJSKIEGO PRAWA!
A w wielu państwach istnieje zakaz zakrywania twarzy (zagrożenie terrorystyczne).
I jeżeli nie mają zamiaru przestrzegać obowiązujących w Europie regulacji – to może powinni wrócić tam skąd przybyli? Już w starożytności powstała maksyma dura lex sed lex. I może powinniśmy się tego trzymać?
Słuszna uwaga pokazująca hipokryzję dyżurnych antyklerykałów, którzy powinni być pierwsi za zakazem noszenia strojów religijnych. No, ale skoro Zachód zniszczył zdrowy świecki nacjonalizm (o mocno socjalistycznym zabarwieniu) w świecie arabskim, to nic dziwnego, że toleruje wyhodowany przez siebie zaścianek.
Ze zdjęcia widać, że rozsądek (wszak Niderlandy) jest zdecydowanie lepszy od ciemnego islamu