Propagandę w sentymentalno-mitomańskim wydaniu zaserwuje pielgrzymom Ministerstwo Obrony Narodowej. Z okazji Światowych Dni Młodzieży resort zamierza lekką ręką wydać miliony z pieniędzy podatników na filmy, gadżety i rekonstrukcje.
O sprawie informuje „Rzeczpospolita”. Okazuje się, że w ministerstwie zarządzanym przez Antoniego Macierewicza przygotowania do imprezy, która odbędzie się w Krakowie 26-31 lipca idą pełną parą. Specjaliści od obrony narodu zamierzają w tym czasie zaprezentować wspomnienie potęgi polskiego oręża i jego największych dokonań.
Jednym z elementów programu stworzonego przez MON będzie kilkuminutowy film o polskich żołnierzach, którego emisja odbędzie się na telebimach w kilku punktach stolicy Małopolski. Na ten cel resort desygnował 150 tys. zł. Pielgrzymi mają nie tylko obserwować, ale i uczestniczyć w „zabawie”. Dlatego też zostaną dla nich przygotowane konkursy. W opisie jednego z nich czytamy, że chodzi o „przybliżenie w atrakcyjny sposób uczestnikom ŚDM roli i zadań żołnierzy Wojska Polskiego w budowaniu bezpieczeństwa Polaków w kraju oraz na arenie międzynarodowej”. Szczegółów na razie nie znamy.
Na imprezie chrześcijańskiej nie może zabraknąć pochwały sukcesów militarnych osiągniętych w imię Pana Boga. Pewnie dlatego jedna z akcji została zatytułowana: „Wojsko Polskie jako wielopokoleniowy orędownik służby wartościom chrześcijańskim”. Nie zabraknie emocji. Program spektaklu obejmuje m.in. rekonstrukcje odsieczy wiedeńskiej ze szczególnym uwzględnieniem słynnej szarży husarii. Aktorzy na koniach będą więc taranować groźnych saracenów, król Jan III Sobieski odbierze splendor od wdzięcznych zachodnich władców, Kara Mustafa ucieknie w popłochu, a tłum zawiwatuje na część polskich pogromców dzikiego pogaństwa. Za wszystkie te uciechy podatnicy zapłacą ok. miliona złotych.
Ministerstwo przewidziało również inne atrakcje. Zorganizowana zostanie wystawa historii oręża polskiego, a także ekspozycja wybranych momentów z historii naszego kraju; pielgrzymi zobaczą wizerunki królów i władców Polski, a do druku wysłano już 800 egzemplarzy „Pana Tadeusza” w dwóch wersjach językowych: angielskiej i francuskiej. Pielgrzymi będą mogli zakupić nieśmiertelniki z logotypami MON i ŚDM. Przewidziano też wydanie folderu przedstawiającego historie walk polskiego żołnierza w „obronie wartości chrześcijańskich”. Resortowcy zatroszczą się również o żołądki młodzieży, która będzie miała okazje skosztować 100 tys. sucharów wojskowych.
Militaryzacja obchodów nie podoba się m.in. cytowanemu przez „Rz” prof. Dariuszowi Dolińskiemu z SWPS. – Światowe Dni Młodzieży to czas, gdy powinniśmy się skupiać na modlitwie i oczekiwać pojednania. Tymczasem prezentując historię wojskowości, musimy pokazać aspekty związane zarówno z obroną, jak i atakiem – mówi psycholog społeczny, któremu nie podoba się również eksponowanie starcia cywilizacji chrześcijańskiej z muzułmańską. – Oczekiwałbym więcej ekumenizmu – argumentuje Doliński.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
To są ŚDM a nie cyrk i propagowanie zbrodni, siły czy chorych mrzonek o „potędze” zgniłej I RP , pisuarom coś się popieprzyło i mieszają w mózgach młodych ludzi
Rżąd PiS obcina pieniądze na kardiologię, onkologię, in vitro, ale wydaje horrendalne pieniadze na fanaberie watykańczyków!
Do refleksji!
Pozdro.
Dlaczego to kogoś dziwi? Jak skansen, to skansen na całej linii:)
przecież to rycerze Chrystusa Króla księdza Natanka !