Anulowano proces relokacji uchodźców z terytorium Włoch. MSWiA nie chciało ich przyjąć, ponieważ nie przeszli procedur bezpieczeństwa i weryfikacji tożsamości.
Polska powinna na dniach przyjąć pierwszą grupę uchodźców w ramach unijnego programu relokacji, na który zgodziła się jeszcze była premier Ewa Kopacz. Chodziło o około 100 osób – 65 z Grecji i 35 z Włoch. Z pewnością ci ostatni jeszcze nie wjadą na terytorium Polski.
Polskie ministerstwo wprowadziło w tym zakresie dość szczegółowe obostrzenia i skomplikowane procedury weryfikowania tożsamości ewentualnych przybyszów.
„Powodem jest brak osiągnięcia poziomu gwarancji bezpieczeństwa, który dla polskiego rządu jest priorytetem” – informuje MSWiA w komunikacie dla mediów. – „ W związku z brakiem dostępu do aplikantów przebywających we Włoszech, a co za tym idzie niemożnością należytego przeprowadzenia procedur sprawdzających wobec tych osób, proces relokacji z terytorium tego kraju został anulowany, w dużej mierze na prośbę strony włoskiej”.
Podobno również Grecy mieli problem z przeprowadzeniem „efektywnej” weryfikacji, która satysfakcjonowałaby państwo polskie.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak mówił przedwczoraj, że uchodźcom pomagać należy przede wszystkim na miejscu, czyli w Syrii, Jordanii i Libanie. Z kolei Witold Waszczykowski ogłosił, że Polska sfinansuje program pomocy dla 6-10 tys. syryjskich uchodźców w Libanie.
Polska robi wiele, aby wykręcić się od swojej „kwoty” uchodźców. Nie podoba jej się także najnowsza propozycja UE, aby wprowadzić systemy stałego rozlokowania uruchamiany w sytuacjach kryzysowych. Dla krajów niechętnych przybyszom miała być kara pieniężna – 250 tys. euro od głowy. Wstępnie Polska przyjąć miała ok 7 tys. osób, co jest liczbą doprawdy optymistyczną. Szacuje się, że w latach 2016-2017 po krajach UE z Grecji i Włoch rozlokowanych zostanie 160 tys. ludzi.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Z danych urzędu pracy wynika, że co miesiąc we Wrocławiu jest zatrudnianych aż 5000 kolejnych obywateli Ukrainy. W tej chwili pracuje ich u nas legalnie ponad 40 tysięcy. Wielu przyjechało z całymi rodzinami.
http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/we-wroclawiu-co-miesiac-przybywa-5000-ukraincow,9974880/2/#komentarz-39980535