Rząd w Ottawie zaostrzył kurs przeciw organizacjom Blood & Honour i Combat18. Od dziś ich członkowie będą ścigani przez tamtejszą policję i tajne służby jako członkowie struktur terrorystycznych. Monitorowanie aktywności tych grup oraz możliwie szybkie ujęcie ich działaczy staje się teraz priorytetem dla kanadyjskich organów ścigania.
Informację na ten temat podała rządowa „Canada Gazette”. Wynika z niej, że działanie to zostało przeprowadzone na wniosek tamtejszego wywiadu – CSIS. Funkcjonariusze tej służby opisali Blood & Honour oraz Combat18 jako „międzynarodowe sieci neonazistowskie, których ideologia jest zgodna z doktryną III Rzeszy”. Decyzja o zakwalifikowaniu prawicowej ekstremy jako terrorystów zapadła pod sam koniec czerwca.
Większość komentatorów twierdzi, że uznanie neonazistów za terrorystów to jedyna skuteczna metoda walki z nimi. Pozwala to na stosowanie wobec nich wielu metod policyjnych rzadko stosowanych w śledztwach czy rozpracowaniach grup o innych profilach.
Obie inkryminowane organizacje powstały na przełomie lat 80. i 90. minionego wieku w Wielkiej Brytanii.
Blood & Honour została założona przez Iana Stuarta, prawicowego muzyka i lidera zespołu Skrewdriver, w 1987 r. Jest to organizacja przestępcza, otwarcie neonazistowska. Słowa „Krew i Honor: to nawiązanie do motta Hitlerjugend – „Blut und Ehre”. Funkcjonuje w kilkunastu krajach, także w Polsce.
Blood & Honour: Neonaziści z południowej Polski – aktywni za przyzwoleniem władz. https://t.co/fJnJq8WA9N #gnwp #fcknzs pic.twitter.com/jAZ9JiM9v4
— 161 Crew (@161_crew) March 22, 2017
Combat18 zaś powstała w 1992 r. Organizację tę utworzyła Brytyjska Partia Narodowa, charakteryzowana jako skrajnie prawicowa. Założycielami byli Charlie Sargent i Harold Covinigton. Ten ostatni zmarł w ubiegłym roku, był znanym amerykańskim neonazistowskim działaczem i pisarzem. Popularność uzyskał jako popularyzator „separatyzmu rasowego”, jego idée fixe było urządzenie dla białych specjalnej „aryjskiej ojczyzny” w północno-zachodnich Stanach Zjednoczonych.
Organizację tę podejrzewa się o brutalne ataki, również z użyciem niebezpiecznych narzędzi, na działaczy antyfaszystowskich, aktywistów ruchów lewicowych i liberalno-demokracznych. W 2003 r. w sprawie Combat 18 dochodzenie prowadziły ABW i policja. W 2015 r. śledztwo prowadziło CBŚP.
– Ich działalność była związana głównie z popełnianiem przestępstw polegających na publicznym propagowaniu totalitarnego ustroju państwa, nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych, przechowywaniu i posiadaniu, w celu rozpowszechniania, druków, nagrań i innych przedmiotów zawierających treści służące propagowaniu totalitarnego ustroju państwa i nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, niszczeniu ośrodków kultu religijnego oraz przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i przeciwko mieniu – komentowała ówczesna rzeczniczka CBŚP Katarzyna Balcer.
O związki z Combat18 podejrzany jest domniemany morderca Waltera Lübcke, niemieckiego polityka samorządowego z Kassel, który wyrażał proimigranckie poglądy. Portal Strajk informował o tym incydencie 4 czerwca.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
banderowcami opiekują się gorliwie od 45 roku łachudry
A czy Kanadianie również tępią banderowców zamieszkujących na ich terenie?