Rozsądek przeważył nad lękiem, wiedza nad zabobonami. Już we wrześniu obywatele Kanady będą mogli nabyć susz i olej konopny w autoryzowanych punktach. Państwo przejmuje kontrolę nad produkcją i obrotem marihuaną – rządzący wychodzą z założenia, że ten sposób łatwiej będzie kontrolować zjawisko zażywania zakazanej dotąd substancji.

Parlament w Ottawie przegłosował ustawę we wtorek. Za zmianami opowiedziało się 52 deputowanych, przeciwko było 29. Premier Justin Trudeau spełnił tym samym swoją obietnicę wyborczą z 2015 roku. Kanada została pierwszym krajem wysokorozwiniętym, który zdecydował się na legalizacje produkcji, handlu i posiadania marihuany. Pionierem na tym polu był Urugwaj, który w 2013 roku zalegalizował sprzedaż i produkcję marihuany. Obecnie w południowoamerykańskim kraju produkty z marihuany można zakupić w kilkudziesięciu licencjonowanych aptekach.

W Kanadzie będzie podobnie. Marihuana oraz olej będą dostępne w autoryzowanych sklepach, które rozpoczną działalność już od wcześnia. Narkotyk będzie można kupić również przez internet. Dostęp do towarów jest obwarowany cenzusem wieku. Marihuana nie będzie dostępna dla osób poniżej 18 roku życia (w niektórych prowincjach – powyżej 19). Państwo nie zamierza represjonować uprawianie roślin konopnych na własny użytek. Każde gospodarstwo domowe będzie mogło hodować cztery krzaki. Surowo karany będzie natomiast nielegalny obrót suszem, a przede wszystkim – sprzedaż osobom nieletnim, za to grozić będzie do 14 lat więzienia. Zabronione będą wszelkie formy agitacji reklamowej, lokowanie produkty, sponsoring sportu czy kultury przez podmioty zajmujące się produkcją czy handlem konopiami.

Premier Trudeau triumforwał po głosowaniu. „Dzieci zbyt łatwo kupowały marihuanę, a przestępcy czerpali zyski. Dziś to zmieniliśmy. Nasz plan legalizacji i regulacji marihuany właśnie został przegłosowany przez Senat” – napisał na Twitterze, tłumacząc podłoże społeczne, które wymusiło zmiany prawne. W Kanadzie marihuanę pali okazyjnie bądź regularnie prawie połowa obywateli. To jeden z najwyższych wskaźników na świecie. Dotychczasowa polityka, polegająca na penalizacji zarówno posiadania, jak i handlu suszem, nie przynosiła żadnych pozytywnych rezultatów.

Reforma wdrożona przez liberalny rząd w Kanadzie jest przełomowym wydarzeniem z uwagi na porzucenie logiki represywnej, której fundamentem jest założenie, że penalizacja posiadania narkotyków przyczyni się do spadku konsumpcji. To błędne założenie, którego skutkiem jest karanie i wsadzanie do więzień obywateli, których jedyną winą jest określona preferencja używkowa. Kanada przeprogramowuje swoją politykę narkotykową na taką, której fundamentem jest zasada redukcji szkód, która z kolei zakłada, że skuteczne reagowanie na problem zażywania i uzależnień jest możliwa tylko w przypadku kontroli zjawiska przez państwo. Zwolennicy redukcji szkód opowiadają się najczęściej za depenalizacją i kontrolowanym obrotem wszystkich substancji psychoaktywnych.

Liberalizacja podejścia do marihuany jest zazwyczaj pierwszym krokiem. Niewielkie ilości innych narkotyków, m.in. amfetaminy i LSD można posiadać w Czechach.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…