W lipcu 2019 roku białostocki Marsz Równości przypominał wojnę, a nie dozwoloną prawem demonstrację. Agresja słowna i fizyczna, bicie uczestników przez zorganizowane bojówki, a wszystko to przy akceptacji przedstawicieli pisowskiej władzy.

Ponad rok po tych haniebnych wydarzeniach część bandytów dosięgła sprawiedliwość. Czterej mężczyźni, którzy wówczas stosowali przemoc fizyczna wobec uczestników Marszu Równości zostało dzisiaj nieprawomocnie skazanych na kary od 9 miesięcy do 1 roku pozbawienia wolności. W zawieszeniu. Ofiarami bandziorów było czterech nastolatków w wieku 14 – 18 lat, napastnicy mieli od 23 do 54 lat. Ofiary swe bili, lżyli słownie i znęcali się nad nimi w centrum, miasta przy biernej postawie stróżów prawa i otaczających ich ludzi.

„Czterej oskarżeni zostali uznani za winnych i skazani: Wojciech R. na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata; Łukasz W. – za dwa czyny – na 10 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata; Piotr B. na 1 rok w zawieszeniu na 3 lata; Patryk B. na 9 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata”, pisze białostocka Gazeta Wyborcza. Poza tym sąd skazał ich na zapłacenie symbolicznych kwot nawiązki na rzecz dwóch pokrzywdzonych.

Opis bicia nastolatków, który serwuje czytelnikom GW wyraźnie wskazuje, że celem napastników był nie żadna obrona czy odpowiedź agresją na agresje choćby słowną. To była niczym nie sprowokowana napaść mająca na celu przyniesienie ofiarom jak największych fizycznych obrażeń. Jak podkreślił sąd, bez powodu zaatakowali i katowali swe ofiary. Sad wskazał też, że „każdy bowiem człowiek, niezależnie od orientacji seksualnej, płci, rasy, wyznania, koloru skóry, wieku, ma prawo do szczęścia, miłości, samookreślenia, budowania życia prywatnego, ale i zawodowego zgodnie z własnymi wartościami, przekonaniami i w poszanowaniu prawa, a także praw i wolności innych osób, w poczuciu bezpieczeństwa i spokoju oraz poszanowania godności ludzkiej”.

W lipcowym komentarzu portal Strajk wskazywał, że organizatorem tego pogromu na Marszu Równości była oficjalna organizacja, którą minister kultury wspomaga hojnymi darowiznami pieniężnymi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że na ławie oskarżonych i skazanych na łagodne kary powinni siedzieć przedstawiciele państwa PiS, które nagradza zło w najczystszej postaci.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…