Przewodniczący autonomii katalońskiej Carles Puigdemont ogłosił dziś wieczorem na specjalnej sesji regionalnego parlamentu, że zgodnie z wynikiem referendum z 1 października, Katalonia będzie „niepodległym państwem w formie republiki”, co deputowani przyjęli oklaskami.
Tym niemniej Puigdemont nie proklamował niepodległości, czego powszechnie oczekiwano. Zawiesił tę deklarację na czas „negocjacji” z Hiszpanią. Ogłoszeniem niepodległości ma się zająć parlament w Barcelonie na sesji zwykłej w przyszłym tygodniu.
Catalan President Carles Puigdemont declares
„right to independence” but weeks of dialogue #Catalunya #Cataluna #Independencia #brexit #EU pic.twitter.com/MJdvAC3q3c— publicnomad (@publicnomad) October 10, 2017
Puigdemont skrytykował działania rządu hiszpańskiego, szczególnie policji, przeciw nielegalnemu referendum z 1 października, w którym 90 proc. wyborców opowiedziało się za niepodległością. Przypomniał, że w ostatnich latach Katalończycy 18 razy bezskutecznie zwracali się do Madrytu o umożliwienie przeprowadzenia legalnego referendum. Wezwany do negocjacji rząd hiszpański dotąd odmawiał rozmów, dopóki „Katalonia będzie grozić secesją”.
Przez cały wtorek, zarówno ze strony rządu hiszpańskiego, jak i Unii Europejskiej, płynęły ostrzeżenia i prośby o powstrzymanie autonomicznego rządu katalońskiego przed ogłoszeniem niepodległości. Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej , przestrzegł dziś Carlesa Puigdemonta przed decyzją, która „uniemożliwiłaby dialog”. Inigo Mendez de Vigo, rzecznik rządu hiszpańskiego, zwrócił się do Katalończyków, by nie podejmowali „nieodwracalnej decyzji”, lecz jeden z senatorów-separatystów odpowiedział mu krzycząc „Niech żyje wolna Katalonia!”.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy sugerował, że w wypadku proklamacji niepodległości rząd może pozbawić zbuntowany region autonomii, zgodnie z art. 155 konstytucji. Mówiło się nawet o art. 116 (o stanie wojennym). Rada Europy przypomniała, że jednostronna deklaracja niepodległości sama w sobie nie ma konsekwencji, musi być uznana przez inne państwa. Do tej pory tylko Wenezuela wyraziła gotowość uznania niepodległej Katalonii, „na pohybel frankistom”. Rząd wenezuelski oskarża rząd hiszpański o wspomaganie bojówek skrajnie prawicowej opozycji w Caracas.
Autonomia katalońska zarządzała do tej pory własną edukacją, ochroną zdrowia i policją, ale finanse, kontrola przestrzeni powietrznej, infrastruktura, jak porty, lotniska, sieć kolejowa, telekomunikacja oraz wojsko pozostawały w gestii Madrytu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Katalonia będzie niepodległym państwem, jak będą dwie niedziele w kupie!
Szkoci też przepierzyli niepodległość!
Polska racja stany trzymać z dala od UE i Watykanu!
AntyPolakom też się zdaje, że mamy wolność i suwerenność, ale kicha!