Stadionowi bandyci po raz kolejny dali się we znaki policji i normalnym obywatelom. Tym razem w okolicach Opola, szalikowcy Chrobrego Głogów urządzili pijacką awanturę na stacji benzynowej. Kiedy do akcji wkroczyła policja, rzucili się również na funkcjonariuszy. Są zatrzymani.
Kibole Chrobrego Głogów nazywają sami siebie „urodzonymi patriotami”. Zapewne również w odruchu troski o ojczyznę w sobotę postanowili rozprawić się z pracownikami i klientami jednej ze stacji benzynowych w okolicach Góry Św. Anny w województwie dolnośląskim. Na nieszczęście przebywających tam osób, przy Miejscu Obsługi Pasażera na autostradzie A4 autokar z szalikowcami zatrzymał się z powodu awarii. Znudzeni członkowie „zastępów Chrobrego” umilali sobie więc czas intensywnym spożywaniem napojów wyskokowych. – Zaczęło się od alkoholu, potem były typowo chamskie zaczepki wobec obsługi pobliskiej stacji benzynowej – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” jeden ze świadków. Według innej osoby zachowanie kiboli było po prostu ohydne. – Rozbierali się i pokazywali przyrodzenia do przejeżdżających aut – relacjonuje. Chuligani mieli również zaczepiać jedną z pracownic, kierując w jej stronę seksistowskie uwagi.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Słowo patriota powoli ale systematycznie zaczyna tracić swoje pierwotne znaczenie. Dzisiaj mówisz „patriota” myślisz kibol.