Kalendarze z krzyżami celtyckimi i rasistowskim hasłem „white power” otrzymali uczniowie jednej z łódzkich szkół w prezencie od stadionowych bandytów spod znaku ŁKS. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Decyzja? Umorzenie. Śledczy uznali, że kibole tylko promowali kulturę fizyczną.

Kibole ŁKS rasistowskie wzorce zaszczepiali wśród dzieci / Facebook.com/lkslodz
Kibole ŁKS rasistowskie wzorce zaszczepiali wśród dzieci / Facebook.com/lkslodz

Już nie tylko nacjonaliści, ale również szalikowcy są pokazywani w polskich szkołach jako pozytywne przykłady zaangażowania społecznego. Do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Łodzi zawitali kibole ŁKS. Znani z obsesyjnie antysemickich przyśpiewek ultrasi opowiadali uczniom o swojej działalności, a także zachęcali do uprawiania sportu. – Spotkanie miało na celu propagowanie sportowego trybu życia, a w jego trakcie zostały przeprowadzone konkurencje sportowe: żonglowanie piłką, przysiady itp. – czytamy w oświadczeniu dyrektor placówki Jolanty Zakosztowicz. Na koniec kibole obdarowali dzieci swoimi gadżetami. Były to smycze, balony, zeszyty, szaliki oraz kalendarze. Na części z nich znajdował się symbol prawicowej ekstremy – krzyż celtycki, a także hasło „white power”, nawiązujące do neonazistowskiej ideologii wyższości białej rasy.

Co na to dyrekcja? Jolanta Zakosztowicz w rozmowie z Polsat News przyznała, że nie reagowała, gdyż nie jest specjalistką od „symboli i haseł, które mogą wzbudzać oburzenie”.– Nie dostrzegłam niepokojących treści – przyznała z rozbrajającą szczerością.

Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa propagowania treści rasistowskich. Sprawa wydawała się jednoznaczna. W Polsce „dobrej zmiany” obowiązują jednak inne standardy.  Postępowanie zostało umorzone. – Znak krzyża celtyckiego nie został w Polsce uznany za zakazany, a rozdawany kalendarz nie miał propagować faszystowskiego ustroju państwa, a jedynie miał być rozdawanym gadgetem – napisał prokurator w uzasadnieniu. Według śledczych symbole nacjonalizmu służyły szalikowcom do krzewienia sportowego trybu życia.

Przypadek z Łodzi jest kolejną decyzją prokuratury, którą należy rozumieć jako zielone światło dla nacjonalistycznej agresji i nietolerancji. W tym tygodniu prokuratorzy z Wrocławia umorzyli natomiast śledztwo w sprawie wrzasków o „islamskiej dziczy” na nacjonalistyczno-kibolskiej demonstracji przeciwko uchodźcom. Przypomnijmy wreszcie, że w 2013 roku śledczy z Białegostoku uznali swastykę za starohinduski symbol słońca. – Sprawa pokazuje że skrajnie prawicowi patrioci mogą liczyć na wsparcie ze strony rządzących którzy wywierają wpływ na prokuratorów. Na naszych oczach rośnie w siłę prawicowa dyktatura, która demoluje porządek konstytucyjny w naszej ojczyźnie – alarmuje w komunikacie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jak popatrzeć na te p*zdeczki w rurkach i wielkich brylach z zaczesem na głowie i zwolnieniem z WF-u, to może dobrze, że ktoś promuje w szkole kulturę fizyczną i tradycyjne męskie postawy? Z treści nie wynika aby kibole w szkole wzywali do irracjonalnej nienawiści i robili bydło jak na stadionach, więc o co kaman? Ach o to, że nie zadziałała tak kochana przez was cenzura.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…