Młody Norweg, który nie ukrywa swoich ksenofobicznych i rasistowskich poglądów, został przekazany policji po tym jak ostrzelał meczet na przedmieściach Oslo i wdarł się do środka.

Tam został jednak obezwładniony przez wiernych, wkrótce zajęła się nim policja. Jego wyczyn rozpatrywany jest jako próba przeprowadzenia zamachu terrorystycznego. Szczęśliwie, na tyle nieudolnego, że tylko jedna osoba odniosła obrażenia i to stosunkowo lekkie.

Rune Skjold rzecznik policji w Oslo powiedział dziennikarzom podczas konferencji prasowej, że pobudki, którymi kierował się nastolatek są oczywiste i jasne – chodzi o zachowania motywowane nienawiścią rasową, etniczną i religijną.

– Według naszej wiedzy ma poglądy ekstremistyczne. Określił się jako zwolennik Quislinga [szef kolaboracyjnych władz norweskich w okresie drugiej wojny światowej – przyp. red.]. Ma krytyczny stosunek wobec imigracji. Chciał wzbudzić strach – mówił Skjold. Dodał też, że zatrzymany  znany jest policji ze swoich radykalnie prawicowych wpisów w internecie.

W pobliżu zaatakowanej świątyni policja odnalazła również ciało 17-letniej kobiety, która okazała się być przyrodnią siostrą 20-latka, który dokonał ataku na meczet. Policja podejrzewa go również o dokonanie morderstwa. Póki co podejrzany odmówił złożenia wyjaśnień.

Nastolatek nazywa się Philip Manshaus, według różnych źródeł miał ostatnio zrobić się wyjątkowo bogobojny i konserwatywny, coraz bardziej wrogi wobec cudzoziemców i kobiet. Jego ewolucję w stronę prawicowego ekstremizmu potwierdzają jego znajomi.

Do napaści doszło późnym popołudniem 10 lipca.

paypal

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…