– Jeżeli okaże się, że atak na konwój humanitarny był celowy, będziemy mówić o zbrodni wojennej – stwierdził Stephen O’Brien, koordynator ONZ ds. pomocy w Syrii. – Konieczne jest natychmiastowe śledztwo, przeprowadzone przez niezależne podmioty.
Porozumienie o zawieszeniu broni zostało zerwane po raz kolejny, USA i Rosja wzajemnie oskarżają się o niedotrzymanie jego warunków. Nie udało się zrealizować nawet jego najbardziej podstawowych punktów, czyli dotarcia z pomocą humanitarną do kontrolowanej przez rebeliantów części Aleppo, gdzie ok. 250 tys. ludzi żyje odciętych od źródeł pożywienia, wody i leków.
Umowa o wstrzymaniu walk, wycofaniu się rebeliantów i strony rządowej z niektórych pozycji i dopuszczeniu pomocy do głodzonych mieszkańców części Aleppo zostało podpisane 10 września, jednak od początku nie było traktowane poważnie. Rosyjska strona twierdziła, że oddziały antyrządowe w ogóle nie dostosowały się do jego postanowień i że w związku z tym oddziały al-Asada zostały zmuszone do wznowienia ataków z powietrza. Amerykanie zaprzeczają tej wersji – ich zdaniem za naruszenia pokoju, znacznie zresztą mniej groźne i śmiercionośne niż działania rządu, były grupy terrorystyczne, nieujęte w rozmowach pokojowych. Jednocześnie ONZ podkreśla, że rząd syryjski od początku nie chciał dotrzymać niezwykle istotnej części umowy, jaką było umożliwienie konwojom humanitarnym podroży do okupowanej części szarpanego wojną miasta i jego okolic. Ostatecznie kruchy pokój został zerwany w momencie, w którym wojska dowodzonej przez USA koalicji antyterrorystycznej zbombardowały pozycje syryjskie w Dajr az-Zaur. Strona amerykańska natychmiast przeprosiła za atak, twierdząc, że został on dokonany „przez pomyłkę” i był wymierzony w Państwo Islamskie, jednak Rosja nie przyjęła tej wersji wydarzeń.
Teraz wojska al-Asada lub ich rosyjscy sojusznicy posunęły się o krok dalej – konwój humanitarny, prowadzony przez Syryjski Czerwony Półksiężyc, którego zadaniem było dowiezienie żywności i leków do kontrolowanych przez rebelię rolniczych terenów na zachód od Aleppo, został zbombardowany w momencie rozładunku towaru w magazynie w Urm al-Kubra. Zginęło 12 pracowników humanitarnych, zniszczono też 18 ciężarówek z żywnością. Zdaniem organizatorów nie ma mowy o pomyłce – trasa konwoju była podana zarówno do wiadomości armii rządowej, jak i Federacji Rosyjskiej. USA otwarcie oskarżają Moskwę o przeprowadzenie ataku, ONZ domaga się niezależnego śledztwa w tej sprawie. Stephen O’Brien zaznaczył, że jeśli pociski były umyślnie skierowane w stronę konwoju z żywnością, nie może być wątpliwości, że mamy do czynienia ze zbrodnią wojenną.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Kolejna operacja ,,false flag” w wykonaniu DS USA…
kolejna jankeska zbrodnia…
Kolejna asadowska zbrodnia.
Imperium Zła (dawniej Dobra) nie cofnie się przed niczym, by opluć Rosję i nie zrezygnuje nigdy z obalenia „dyktatora” Asada. Ma o tyle ułatwione zadanie, że wszystkie zachodnie media bez mrugnięcia okiem powtarzają wszystkie brednie wymyślone i zrealizowane w amerykańskich ośrodkach prowadzenia wojny propagandowej i militarnej.
Pluć to sam przestań efesbecki trolu.
Czy jest druh Boruch? Nie ma druha, bo ruta