Kuriozalna ustawa antyaborcyjna szczęśliwie przepadła w Sejmie, a Lewica postanowiła z tej okazji przypomnieć o swoim postulacie: przywróceniu prawa do przerwania ciąży do 12 tygodnia dla każdej kobiety. Takie rozwiązanie popiera większość polskiego społeczeństwa.

Wczoraj wieczorem posłowie i posłanki w zdecydowanej większości zagłosowali przeciw zaostrzeniu kar za przeprowadzenie aborcji dla osób wykonujących zabieg, a także samych kobiet. Za barbarzyństwo taki pomysł uznała nawet większość parlamentarzystów PiS. Za projektem zagłosowała jedynie 41 największych radykałów z partii Kaczyńskiego, klub Konfederacji oraz niezrzeszony wiceminister sportu Łukasz Mejza.

„Koszmar kobiet się nie skończy”

Odrzucenie drakońskiego projektu nie rozwiązuje jednak problemów polskich kobiet. Zwróciła na to uwagę posłanka Nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

„Wraz z odrzuceniem tej ustawy nie skończy się w Polsce koszmar tysięcy kobiet i ich rodzin. Polki nadal będą bały się zachodzić w ciążę, młodzi ludzie nadal wstrzymywać się z założeniem rodziny do czasu wyjazdu za granicę. Lekarze nadal będą zastanawiać się, czy za drzwiami ich gabinetu nie czeka prokurator” – napisała polityczka.

Lewica przypomina: aborcja czasem jest konieczna

Klub parlamentarny Lewicy przypomniał zaś, że trwa zbiórka podpisów pod projektem legalizującym dostęp do refundowanego przez państwo zabiegu aborcyjnego „Legalna Aborcja, Bez Kompromisów”.

Polityczki Lewicy wskazały na dzisiejszej konferencji, że polskie kobiety zasługują na dostęp do aborcji.

„Aborcja to czasem konieczny zabieg medyczny, bo aborcja ratuje życie i zdrowie. Dość polskiej schizofrenii, dość podwójnej rzeczywistości, porządek prawny musi wreszcie dogonić, aby odpowiadać potrzebom polskich kobiet. Dlatego proszę o podpis pod obywatelskim projektem „Legalna aborcja. Bez kompromisów” – powiedziała Katarzyna Ueberhan, posłanka Nowej Lewicy, zwracając też uwagę, że aborcja zawsze była, jest i będzie.

„Każda zmiana zaczyna się od pojedynczego kroku. I takimi krokami są historię kobiet, które miały aborcję. Rzeczywistość jest taka, że co trzecia z nas miała aborcję, ale nie zawsze we właściwych warunkach. Rzeczywistość prawna w naszym kraju zupełnie odbiega od rzeczywistości faktycznej” – mówiła posłanka.

Odrzucenie projektu radykałów przez Prawo i Sprawiedliwość nie zmienia nic w podejściu PiS do kobiet. Zwracała na to uwagę inna posłanka Nowej Lewicy, Katarzyna Kotula.

– Nie mamy złudzeń jaki ma Prawo i Sprawiedliwość stosunek do praw kobiet, świadczy o tym ostatnie 6 lat ich rządów. Sprawa praw kobiet oraz aborcji od 23 lat wygląda tak samo. Prawo, które obowiązuje od 1993 r., a które było zmieniane wyrokami Trybunału Konstytucyjnego w 1997 i następnie wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej w 2020 r. jest cały czas opresyjne wobec kobiet – mówiła.

– To że rzecznika PiS odczytuje partyjny komunikat prezesa, który tak naprawdę niczego nie zmienia. W postępowaniu Zjednoczonej Prawicy nie ma żadnej troski o kobiety. A parlamentarzyści PiS zdezerterowali wczoraj z sali plenarnej, ponieważ nie mieli odwagi spojrzeć polskim kobietom w oczy, ponieważ wiedzą, że są odpowiedzialni za piekło kobiet, które dzieje się dziś – zauważyła.

A dzisiaj kobiety boją się zachodzić w ciążę, a te które są w ciąży boją się czy znajdą pomoc w sprawie aborcji. A my chcemy wysłać im jasny komunikat: jesteśmy i działamy, nic tu się nie zmieniło. Cały czas zbieramy podpisy pod legalną, bezpieczną, darmową i dostępną aborcją bez kompromisów. Chcemy same decydować o tym, jak powinno wyglądać prawo aborcyjne – wskazała polityczka.

Co proponuję Nowa Lewica?

Oto lista zmian, jakie miałby wprowadzić projekt „Legalna Aborcja, Bez Kompromisów”:

  •  Prawo do bezpiecznego przerywania ciąży do 12. tygodnia, a w szczególnych przypadkach także po 12. tygodniu.
  •  Wprowadzenie dla podmiotów leczniczych jednolitej procedury postępowania z osobą, która chce wcześniej zakończyć ciążę.
  •  Koniec z nadużywaniem klauzuli sumienia! Chcemy dodatkowych regulacji w tym zakresie.
  •  Depenalizację aborcji: zniesienia kar dla lekarzy i osób pomagających w aborcji za zgodą osoby w ciąży.
  •  Reformę procedury sprzeciwu pacjenckiego.
  •  Rozszerzenie programu badań prenatalnych, na badanie białka PAPP-a.
  •  Świadczenie przerwania ciąży udzielane zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej, z uwzględnieniem wszystkich dostępnych metod, w tym metod farmakologicznych, które wspominane są w ustawie po raz pierwszy.

Polska mówi „tak” aborcji

Według sondażu Ipsos dla OKO.press aż 66 proc. badanych opowiedziało się za prawem kobiety do aborcji do 12. tygodnia ciąży. 26 proc. jest przeciwnych. To o 9 pkt proc. mniej niż w 2019 roku.

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…