Frakcja Lewicy w Parlamencie Europejskim domaga się, by przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pokazała wiadomości, wysłane na początku roku do prezesa koncernu farmaceutycznego Pfizer. Chodzi o korespondencję, w której ustalano szczegóły zakupu szczepionek przeciwko COVID-19.

Ursula von der Leyen jeszcze w kwietniu ubiegłego roku powiedziała w jednym z wywiadów, że w okresie, gdy KE negocjowała kontrakt na dostawy szczepionek Pfizera, przez miesiąc wymieniała wiadomości z prezesem firmy Albertem Bourlą. Media zaczęły interesować się korespondencją, która – jako że dotyczyła spraw całej wspólnoty – mogłaby zostać potraktowana jako unijny dokument i podlegająca dostępowi do informacji publicznej. Jednak Komisja Europejska twierdzi, że rejestr wiadomości nie został przechowany.

Taka postawa KE została skrytykowana przez unijną rzeczniczkę praw obywatelskich Emily O’Reilly, która stwierdziła, że wiadomości von der Leyen wymieniane z Bourlą faktycznie były dokumentem unijnym i jeśli traktować poważnie unijne wymogi przejrzystości – powinny zostać ujawnione.

Sprawę podjęła lewicowa frakcja GUE/NGL w europarlamencie.

Niech von der Leyen się tłumaczy

Współprzewodnicząca frakcji, Manon Aubry z Nieuległej Francji wezwała przewodniczących wszystkich frakcji w PE, by zapytanie do Ursuli von der Leyen w sprawie szczepionek zostało wprowadzone do porządku dnia najbliższej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Francuska lewicowa polityczka chce, by szefowa KE wytłumaczyła, dlaczego nie ujawniła wiadomości wymienianych z Bourlą, a być może je skasowała.

– Przejrzystość i etyka to nie są opcje. Europejscy obywatele mają prawo wiedzieć, jak używa się publicznych pieniędzy i na jakich warunkach – komentuje Manon Aubry.

Frakcja Lewicy przypomina, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy Ursula von der Leyen odmawia wglądu do korespondencji, jaką prowadziła w sprawach całej wspólnoty. Nawet, gdy jest o to oficjalnie proszona przez kompetentne organy.

Tajna umowa

Umowa dotycząca zakupu szczepionek Pfizera przez Unię Europejską była największym kontraktem zawartym na zakup szczepionek przeciw COVID-19. Kontrakt, którego zapisy są tajne, zobowiązał Europę do zakupu 900 mln dawek preparatu z opcją dokupienia kolejnych 900 mln. W pierwszych miesiącach pandemii europejska lewica domagała się, by KE powiedziała „stop” czerpaniu zysków z COVID-19, a szczepionki były dobrem publicznym. W Unii rządzonej przez neoliberalną prawicę takie rozwiązania nie miały jednak szans.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. No i macie drogalewico dowód na to jak wygląda ,,światła demokracja” korporacyjna, gdzie liczy się jedynie prywatny interes korporacji i polityka. W normalnym państwie pani von Leyen już pakowałaby graty. Jednak w Europie tak wysokie standardy to chyba jedynie… w marzeniach albo w Rosji.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…