Wolnych sądów, szacunku dla demokracji, ale i tego, by nie zapominać o sprawiedliwości społecznej i prawach kobiet domagali się uczestnicy demonstracji „Chcemy weta!” pod Pałacem Prezydenckim. Tym razem do manifestantów nie przemawiał żaden polityk, który za gwarantów demokracji uważa Leszka Balcerowicza i jego adeptów.
Zamiast tego ponadtysięczny tłum mógł wysłuchać m.in. Piotra Szumlewicza, który wołał, że nie protestuje, bo chce wynieść do władzy Grzegorza Schetynę i Ryszarda Petru, ale dlatego, że bez wolnych sądów trudno wyobrazić sobie skuteczne działania związków zawodowych. O tym, jak niebezpieczne jest łamanie podstawowych zasad demokracji i zawłaszczanie sądów przez polityków mówił Adrian Zandberg z Razem. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, również z Razem, przypominała, że jedyna rzecz, której PiS się boi, to solidarność wszystkich obywateli i obywatelek.
Ogromny entuzjazm wzbudziło wystąpienie Stanisława Zakroczymskiego z Magazynu Kontakt, który najpierw zapewnił, że studenci prawa tacy jak on są stanowczymi przeciwnikami forsowanych zmian. Potem zaś przypominał, czym jest naprawdę trójpodział władzy i to, o czym liberalna opozycja pamiętać nie chce – że w konstytucji zapisana jest nie tylko demokracja, ale i dążenie przez polskie państwo do sprawiedliwości społecznej. Z trzech władz to władza sądownicza robiła najwięcej, by to dążenie urzeczywistnić – tłumaczył.
Głos oddano również przedstawicielkom ruchu Dziewuchy Dziewuchom, które w poruszających słowach przypomniały, że dzisiejszy dzień to również rocznica hitlerowskiej „Wielkiej Akcji” – wywiezienia do Treblinki 265 tys. Żydów z warszawskiego getta. Do tego prowadzą nieokiełznany nacjonalizm i pogarda dla demokracji. Zebrani uczcili ofiary getta minutą ciszy, po czym wznieśli okrzyk „Nigdy więcej!”. O tym, że obecna władza jest realnie agresywna wobec mniejszości (etnicznych, religijnych, seksualnych) czy też wobec ekologów walczących o Puszczę Białowieską mówiła działaczka Zielonych Dagmara Misztela. Flagi Zielonych powiewały na proteście obok sztandarów Razem i polskich flag państwowych. Byli również protestujący ze znakami KOD, a przedstawiciele Komitetu – deklarujący lewicowe poglądy – ze sceny wezwali do wspólnej walki we wspólnej sprawie. W tłumie można było ponadto spotkać aktywistów Pracowniczej Demokracji.
Po zakończeniu protestu część uczestników kontynuowała walkę przeciw ustawie o Sądzie Najwyższym, manifestując razem z KOD-em pod jego gmachem przy Placu Krasińskich. Pikieta protestacyjna odbywa się także przed domem Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu, gdzie demonstranci, zwołani za pośrednictwem Facebooka przez nieznany dotąd profil „Młodzi 2017”, stanęli oko w oko z kontrpikietą pod znakiem Gazety Polskiej. Na jutrzejszy wieczór Komitet Obrony Demokracji planuje kolejne protesty.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Psy szczekają, a karawan jedzie dalej! Frajernia dęta drze mordy w obronie własnych KATÓW (sędziów).
POpaprańcy i Sp. z o.o.o.
lewica strzela sobie samobója… czy w ciągu ostatnich 28 lat sądy w Polsce w jakiejkolwiek sprawie przyznały rację lewicy? przecież to najsilniejsze ramię Kościoła i kapitału
Calkowita racja, to cos wiecej niz 2X PUCZ !!!
TYM RAZEM PAD ZDRADZIL, FARYZEUSZ !!! Co z Gowinem ??? Hanba zdrajcom !!! I znów gówno jak w 1989, 90, 91, 92….
Skoro taki mądry to mógł podpisać i za 2 miesiące wnieść te swoje ustawy – a w tym czasie może wreszcie zostałoby posprzątane w sądach i nie tylko. Pewnych ludzi trzeba było na pysk wywalić bo służą wszystkim tylko nie Polsce, tak, jak służyli komunistom i sowietom.
Niestety… już raz przerabialiśmy grubą kreskę i pokojowe przekazanie władzy. Dawna władza pływa sobie w pieniądzach i śmieje się z nas – tak, przekazali władzę, tyle że jest to gówno nie władza. Gdy oni rządzili mogli robić wszystko, dziś rządzący muszą sie użerać z „opozycją”, prezydentem, zdrajcami opłacanymi przez Sorosa i innych. Wtedy można było komuś kto przeszkadzał posłać kulę w łeb, dzisiaj – sądy czekają, żeby „prowadzić sprawę długo i dociekliwie”.
ja walczyłem w sądzie 10lat o zapłacenie mi za wykonaną pracę i dałem sobie spokój bo cały wysiłek i koszty na zakładanie kolejnych rozpraw przewyższyły kwotę roszczenia, straciłem więc podwójnie a złodziej śmieje mi się w twarz, więc nie mówcie mi o sprawiedliwych i niezależnych sądach jestem za pisuaeami choć ich nie trawię
Tak to lewica raczej zwolenników sobie nie zjedna, „normalni” ludzie chodzą do pracy i myślą o rodzinach, a nie o bogatych i nietykalnych jak dawniej szlachta sędziach, którzy mają gdzieś tych tam na dole. Każdy by chciał, żeby lud był po ich stronie, ale sędziowie i ci, którzy tak bardzo za nimi są, nie mają dla lewicowców nic, żeby ich popierać. Czy pis, czy po to, to samo zło.
Zglupieliscie???
Lewica porzuca koncepcje ludowładztwa i popiera kaste sedziowska??
I to pomimo tych patologii ktore znane sa szeroko, np. przez KSS??
niestety po 1989 roku stworzono atrapę państwa a nie państwo prawdziwe oparte na solidnych fundamentach demokratycznych równości wobec prawa i szans niestety propaganda neoliberalna zaszczepiła ludziom wrogość wobec lewicy dla neo Liberałów zagrożeniem nie był nigdy totalitarny komunizm ale właśnie Socjaldemokracja w konsekwencji doszedł PIS do władzy ich program to totalna negacja ostatnich 25 lat
„że w konstytucji zapisana jest nie tylko demokracja, ale i dążenie przez polskie państwo do sprawiedliwości społecznej. Z trzech władz to władza sądownicza robiła najwięcej, by to dążenie urzeczywistnić – tłumaczył,” — dżizus kurwa ja pierdolę!!!!! Władza sądownicza walczyła o sprawiedliwość społeczną!!!!!! Chłystka z Magazynu Kontakt popierdoliło do spodu a was redakcjo również jeśli nie reagujecie na takie mega bzdury — sprawiedliwość wg. chłystka to Brzeska, eksmisje na bruk, „róbta co chceta” komorników, ciągnące się kupę lat procesy, itd. Jak platfusy wprowadzali elastyczny czas pracy, rozplenili umowy śmieciowe, pozwalali na „optymalizację podatkową”, zajebali kasę z OFE to wymiar sprawiedliwości wespół z „warsiafską lewicą” nawet nie pierdnął a teraz gardłuje za opasłymi bydlakami z SN, TK czy NSA, walcie się warszawko!!!!!!!!!
popieram