Zachwycanie się prezydentem Dudą, przemilczanie udziału innych sił politycznych w protestach ostatniego tygodnia, snucie złudnych nadziei na dialog – oto co ma do zaoferowania liberalna opozycja dzień po ogłoszeniu podwójnego weta i w dniu podpisania trzeciej z ustaw dotyczących sądów.

Grzegorz Schetyna i Borys Budka na proteście przeciwko ograniczaniu niezależności sądów / facebook.com/G.Schetyna

Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru i Władysław Kosiniak-Kamysz zwołali dzisiaj wspólną konferencję prasową, teoretycznie po to, by podziękować Polkom i Polakom, którzy brali udział w protestach przeciwko zawłaszczeniu sądów. Faktycznie po to, by po raz kolejny w najbardziej bezczelny sposób przekonywać, że komu nie podobają się rządy PiS, ten powinien głosować tylko na nich.

Z wznoszonych na demonstracjach okrzyków i refleksji wyrażanych przez uczestników protestów szefowie PO i Nowoczesnej zapamiętali jedynie skandowanie „Zjednoczona opozycja!”. A to pojęcie jest dla nich równoznaczne z ludźmi Schetyny, ludźmi Petru plus ewentualnie parlamentarzystami PSL. Liberałowie nie mają zamiaru przyjąć do wiadomości, że część manifestantów, nawet opowiadając się za zjednoczeniem anty-PiS-u, chciałaby widzieć w nim także lewe skrzydło. Inni zaś protestowali na wezwaniem partii Razem, SLD lub ogólnie z poczucia, że obecne rządy są nie do przyjęcia – nie, by zastąpić Kaczyńskiego Schetyną/Petru.

Jeszcze bardziej kuriozalny był jednak fakt, że samozwańczy liderzy wszystkich Polaków zdawali się nie zauważyć tego, że Andrzej Duda zawetował dwie, a nie trzy ustawy, a ta, którą podpisał, wystarczy Zbigniewowi Ziobrze do obsadzenia sądów sprawdzonymi ludźmi. Jako sensowne i perspektywiczne rozwiązania przedstawili utworzenie wspólnego zespołu ds. reformy sądownictwa oraz … współpracę z prezydentem. Wyrażali bowiem nadzieję, że Duda stworzy „okrągły stół”, przy którym odbędzie się dyskusja o wymiarze sprawiedliwości. Obwieścili wreszcie, że przekażą prezydentowi projekt ustawy o KRS – ten sam, który został w Sejmie wyrzucony do kosza głosami PiS.  – Liczymy, że prezydent Duda wykorzysta bardzo dobrze przygotowany projekt ustawy do tego, by rozpocząć tę dyskusję o polskim wymiarze sprawiedliwości – powiedział poseł Borys Budka (PO). Aż trudno zakładać, że wierzył w to, co mówi.

Czytelnikom, którym zależy na bardziej konstruktywnej, lewicowej alternatywie, przedstawiamy list otwarty środowiska Praktyki Teoretycznej oraz stanowisko OZZ Inicjatywa Pracownicza.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. 8 lat kradli więc nie mieli czasu a teraz sobie przypomnieli że sądy jednak trzeba reformować

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…