Kolejna tragedia u wybrzeży Libii: tym razem z ponad 100 osób znajdujących się na łodzi, udało się uratować zaledwie 17.
Wśród uratowanych są kobiety i dzieci. Udało im się ocalić życie, jednak przez wiele godzin czekali w wodzie aż nadejdzie pomoc. Informację o tragedii przekazał wczoraj późnym wieczorem generał Ajjub Kasim, rzecznik libijskiej marynarki wojennej.
Łódź zatonęła, ponieważ – jak większość przewożących migrantów – była po prostu przeciążona. Poszła na dno na wysokości portu w miejscowości Al-Chums, oddalonej około 100 km na wschód od Trypolisu.
Zaledwie kilka dni temu, 6 stycznia, u wybrzeży Libii, również utonęła łódź przewożąca około 150 migrantów z Afryki Północnej. Włoskim służbom udało się ocalić koło 84 osób, życie straciło 25. Wczoraj jednak los nie był aż tak łaskawy, bilans ofiar i uratowanych tych dwóch akcji wyrównał się.
– Startuje licznik utopionych w 2018 r. w Morzu Śródziemnym – napisała na Twitterze organizacja Proactiva Open Arms.
Libia, si rovescia gommone al largo di Tripoli: 16 migranti salvati, quasi 100 dispersi https://t.co/EtIdjT2w4h
— Maleta (@maletaIt) 10 stycznia 2018
Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w 2017 rok na Morzu Śródziemnym zginęło lub zaginęło ponad 3100 osób próbujących przedostać się z Afryki Północnej do Europy. Bramą dla nich jest właśnie Libia. Większość uratowanych przez morskie patrole trafia do Włoch. Tych, którym udało się przeżyć, Organizacja naliczyła dokładnie 171 635. To i tak prawie o połowę mniej niż w 2016 roku.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…