Ekstremistyczny prawicowy facecjonista Mariusz „Max” Kolonko, zbiera podpisy pod groteskową petycją żądającą od Sejmu ograniczenia kapitału niemieckiego w mediach w Polsce. 

Coraz więcej szaleństwa i paranoi. Ich przyczyną są jednak nie tylko inicjatywy nowego rządu czy większości parlamentarnej. Sprawcą jednej z najbardziej groteskowych akcji ostatnich tygodni jest „dziennikarz” Mariusz Kolonko. Obecnie znany jest on głównie z krótkich nagrań wideo publikowanych na portalu YouTube, w których, na tle przypominającym wnętrze lombardu, „mówi jak jest”. Czyli wypowiada twierdzenia i hipotezy zaspakajające większość niezbyt elastycznych intelektualnie umysłów. Przekaz koncentruje się na podsycaniu islamofobii, homofobii, ksenofobii i nacjonalizmu. Konstrukcja ta doprawiana bywa apoteozą USA, Partii Republikańskiej oraz libertarianizmu.

Teraz Kolonko postanowił włączyć się w kształtowanie rzeczywistości w Polsce. Rozpoczął od kuriozalnej petycji, którą, o dziwo, podpisało już blisko 140 tys. osób.

Jej treść jest bardzo krótka.

My, którzy Mówimy Jak Jest, jesteśmy zaniepokojeni widoczną ingerencją niemieckich organizacji medialnych w życie polityczne w Polsce. Jest to działalność szkodliwa dla polskiej racji stanu i dla obywateli pragnących żyć w kraju wolnym od medialnej propagandy. Dlatego zwracamy się do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej o ograniczenie udziału kapitału niemieckiego w mediach na terytorium Polski. – MaxTV – Poland 2016

Mówiący Jak Jest nie zdają sobie chyba sprawy, iż postulowane przez nich ograniczenia stoją w totalnej sprzeczności z radykalnie wolnorynkowym przekazem „Maxa” z YouTube. Wydaje się, iż nie są także świadomi, iż tego rodzaju restrykcje są technicznie niemożliwe do wprowadzenia. Większość odbiorców mediów głównego nurtu ma dziś do dyspozycji anteny satelitarne, dekodery, internet, itd. To zaś oznacza, że odcięcie dostępu do mediów niemieckich, tudzież spółek medialnych o kapitale niemieckim do świadomości odbiorców „na terytorium Polski” nie jest prawdopodobnie możliwy. Nawet gdyby był, to blokada taka byłaby niezgodna z elementarnymi zasadami prawa międzynarodowego oraz dziesiątek umów i konwencji ratyfikowanych przez Polskę, zawierających zapisy o swobodnym dostępie do informacji.

Zachodzi również poważne pytanie o to, w jaki sposób można doprowadzić do „ograniczenia kapitału niemieckiego”. Czy Kolonko i sygnotariusze petycji spodziewają się, że Sejm przegłosuje ustawę, która np. zobowiąże jakiś podmiot nieniemiecki do inwestycji w spółkę zarządzającą daną telewizją czy pismem, a jej właścicieli do sprzedaży części udziałów? Ewentualnie, czy będzie dochodziło do częściowych nacjonalizacji?

Na te i inne pytania odpowiedzi zna chyba wyłącznie sam inicjator tego kabaretu.

Na koniec warto dodać, iż Mariusz „Max” Kolonko jest, podobnie jak Grzegorz Braun, i kilku innych celebrytów skrajnej prawicy w Polsce przedmiotem sporu powmiędzy jej różnymi stronnictwami. Np. Fronda uważa Kolonkę za rosyjskiego agenta wpływu, a portal Polska Niepodległa widzi w nim whistleblowera.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. dopiero na koniec zauważyłęm inicjały autora- BS.
    i dopiero wtedy przestałem sie dziwic , wymowie tekstu. I to cały komentarz .

  2. Drogi autorze, mam pytanie – Czy Niemcy pozwoliłyby na to, żeby wydawnictwa z jakiegoś dużego, sąsiedniego kraju (np. z Francji) kontrolowały większość działających w Niemczech mediów?

  3. 90% gazet w Polsce należy do wydawców Niemieckich. Mniej niż 10 gazet należy do Polaków. Media te kształtują głos polskiej opinii publicznej, co widać po proniemieckim wydźwięku powyższego artykułu ze Strajk.eu, który zrównuje dominację Niemców (właściwie monopol) na polskim rynku medialnym, dostarczającym przekaz w języku polskim, z dostępem satelitarnym do niemieckich telewizji nadawanych po niemiecku.

    1. W niemieckich mediach przynajmniej jest różnorodny przekaz. A w polskich, z wyjątkiem Gazety Wyborczej, która przez „prawdziwych” Polaków jest uznawana za gazetę żydowską, dominuje nacjonalizm, konserwatyzm i ogólnie pojęta prawicowość. My lewicowcy nie chcemy przechodzić z sytuacji przeziębienia grypę, choć wolelibyśmy zdrowie

  4. Nie lubię Kolonki, ale ktokolwiek kto robił badania na temat mediów rozumie jak strategicznym narzędziem są w państwie. Podobna ustawa istnieje w np. Australii – zagraniczny inwestor może mieć nie więcej niz 20% udziałów w spółce medialnej.

  5. Ale TVN jest amerykański, więc nie trzeba go ograniczać.

    Zatem niech „obywatele pragnący żyć w kraju wolnym od medialnej propagandy” oglądają TVN. Albo TVP.

    Ja nie będę w tej sprawie mówił jak jest bo i tak nie uwierzycie.

  6. Nie podpisywałem petycji Maksa Kolonki. Ale Putin i rosyjska duma chyba podpisali. Żartuję oczywiscie . Ale nie jest żartem to że rosyjska duma ustawowo ogranicza udział zagranicznego kapitału w mediach z dotychczasowych 50 % do 20 %. Każdy , kto odwiedza interie czy inne onety chyba zauważa olbrzymią skalę indoktrynacji ,manipulacji informacjami i innych sztuczek socjotechnicznych prowadzonych na tych portalach. Tak niemiecki kapitał chce wpływać na naszą rzeczywistość. Uważam że próba powstrzymania tergo procederu zasługuje na pochwałę. Wyraźnie widać że Moskwa zauważyła również u siebie ten problem i podjęła adekwatne kroki. Czego oczekiwałbym również po polskim parlamencie. Mówię jak jest :)

    1. No, też zauważyłem prawicowo-neoliberalną indoktrynację na onecie, podobnie jak dominację pełnych nienawiści skrajnie prawicowych komentarzy, z których wiele byłoby w normalnym kraju powodem do stanięcia przed sądem, ale w takim razie poprzez próby zagłuszania onetu i podobnych mediów prawicowcy strzelają sobie w stopę.

      A co sądzisz o manipulacjach i innych sztuczkach robionych przez wybitnie polskie reżimowe media w rodzaju Do Rzeczy, W Sieci, wpolityce, niezależną, GP itp.? Pewnie to zupelnie co innego, bo nie za niemiecki kapitał?

  7. 140 tys. podpisów, czyli 140 tys. fanów Kolonki. Niech każdy fan da mu chociaż złotówkę to uzbiera 140 tys. PLN. 140 tys. to tez sygnał dla ewentualnych reklamodawców, którzy chcieli by umieścić reklamę na jego kanale: patrzcie, ja mam 140 tys. fanów, którzy podpiszą się pod każda moja bzdurą i wy możecie dzięki mnie coś im sprzedać!

    Moszna Korwina mówi jak jest.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…