Sławna już na naszym kontynencie 31-letnia kapitan statku zaaresztowanego przez władze włoskie za „wspólnictwo w nielegalnej imigracji” odpowiadała dziś przed sądem w Agrigente na Sycylii na pytania o uratowanie ponad 40 migrantów, którzy wypłynęli z Libii. Po rozprawie zaapelowała do Unii o stworzenie mechanizmów przyjęcia i repartycji imigrantów tak, by nie dochodziło do incydentów jak na Lampedusie.

Na Morzu Śródziemnym. flickr

Pod koniec zeszłego miesiąca Włochy zablokowały dostęp do portu na Lampedusie dla statku, którym kierowała Rackete, co ją zmusiło do forsownego dobicia do brzegu. To zresztą drugi zarzut, jaki wysunęła wobec niej włoska prokuratura. Statek ratowniczy niemieckiej organizacji humanitarnej Sea-Watch, pływający pod banderą holenderską, „zlekceważył” decyzję wicepremiera Matteo Salviniego, który nie chciał go widzieć na Lampedusie. Kapitan Rackete wówczas aresztowano, ale 2 lipca sąd ją uwolnił.

Na dzisiejszej rozprawie prokurator stawiał pytania, które włoska prokuratura powtarza od dwóch lat w podobnych przypadkach: dlaczego uratowano tych ludzi bez czekania na libijską straż przybrzeżną, albo dlaczego nie odstawiła ich do Libii lub Holandii. Zgodnie z przekonaniem Salviniego, prokuratorzy uważają, że załogi pozarządowych statków ratowniczych są wspólnikami, nawet nieświadomymi, przemytników migrantów.

Po rozprawie Rackete wystąpiła przed dziennikarzami otoczona osobami z transparentem „Ratowanie życia nie jest przestępstwem”, by wygłosić swój apel do Unii. Eksperci ONZ dzielą jej zdanie, bo w specjalnym komunikacie wezwali dziś Włochy do „zakończenia kryminalizacji operacji poszukiwań i ratunku”. Parlament Katalonii i stolica Francji podjęły decyzje o udekorowaniu Rackete medalami za jej zaangażowanie. Paryż przeznaczył dodatkowo 100 tys. euro na ratowanie migrantów, czym mocno zdenerwował rząd włoski.

 

 

 

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Dokładnie. Rozbitków itp odwozi się do NAJBLIŻSZEGO portu.

    A druga sprawa że potrzebne jest wzmocnienie straży granicznej na morzu śródziemnym. I powinno być jak na Filipinach – tam problemu z nielegalną imigracją nie ma. Straż graniczna strzela na postrach, łódki zawracają.

  2. Ratowanie życia – nie jest. Jednak pomocnictwo w przemycie ludzi – już tak. I za przemyt ludzi powinna dostać pajdę. Sprawa jest banalnie prosta – powinna uciekinierów podjętych na wodach terytorialnych Libii odstawić do Libii – wówczas mogli byśmy mówić o ,,ratowaniu życia”. odbierając ich z łódek na wodach libijskich i wioząc do Europy – przemyca ludzi. Co innego gdyby podjęła ich z wody w pobliżu wód terytorialnych Europy – wówczas odwozi się do najbliższego portu. Jednak w przypadku tej pani – taka okoliczność nie zachodzi!
    Trzeba nareszcie zrobić porządek z przemytnikami ludzi udającymi ratowników!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…