1 maja podwyżki otrzymali decyzją resortu Joachima Brudzińskiego najmniej zarabiający strażacy, policjanci i strażnicy graniczni. Jednak dostali o wiele mniej niż funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa. W dodatku dysproporcje te były utrzymywane w tajemnicy.

msw.gov.pl

Podniesione miały zostać kwoty bazowe. Mnożnik miał skoczyć z 3,31 do 3,39 – a w przypadku Służby Ochrony Państwa skoczył do 3,99. Dla porównania: podwyżki miały być o 122 złote, a będą o 1036.

Tymczasem ci, którzy dostali podwyżki od 1 maja, muszą zadowolić się kwotami w przedziale 75-157 zł. Po podwyżkach SOP będzie, z zarobkami rzędu 6 tys., druga po Straży Marszałkowskiej najlepiej zarabiającą grupą mundurowych w Polsce. Rozporządzenie premiera Morawieckiego, które przyznało im tak gigantyczne podwyżki, opublikowano w Dzienniku Ustaw 5 czerwca, ale Jarosław Zieliński zataił to podczas posiedzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych, które odbyło się tego samego dnia. Mówił wręcz o „równym podejściu do służb, które mu podlegają”, gdyż „zły byłby gospodarz, który dzieli służby i inaczej je traktuje”.

Nowa wersja rozporządzenia, o której nie wiedzieli pozostali mundurowi, ma zapobiec masowemu odchodzeniu funkcjonariuszy z tej służby.

W ciągu ostatnich miesięcy odeszło 90 doświadczonych funkcjonariuszy po zmianie barw z BOR na SOP – zaoferowano im upartyjnienie i niższe pensje niż w poprzedniej agencji. A także zabrano część przywilejów – jak ekwiwalenty pieniężne za mieszkanie. SOP-owcy dostali też więcej obowiązków: przejęli ochronę obiektów, którą do tej pory zajmowały się prywatne firmy, dostali uprawnienia do zakładania podsłuchów, co też dołożyło im pracy.

– Pierwotne wersje aktów wykonawczych zakładały podobny wzrost mnożnika kwoty bazowej dla najmniej zarabiających we wszystkich służbach. Co w efekcie dawało podwyżki na zbliżonym poziomie – żali się Andrzej Szary, wiceprzewodniczący ZG NSZZ Policjantów.

Podobno związek od wiosny negocjował podwyżki – wspólne dla wszystkich mundurówek. Wnioskowali o 650 zł dla 140 tys. osób. Brudziński odpowiedział, że w tym roku to niemożliwe, więc związkowcy zgodzili się jeszcze na rok zwłoki. Tymczasem pieniądze znalazły się, ale sypnięto nimi na SOP.

Związki Zawodowe Straży Granicznej wydały oświadczenie, w którym piszą: „Nie ma najmniejszego uzasadnienia, by wbrew własnym słowom tak drastycznie różnicować funkcjonariuszy”. Poseł Marek Wójcik, szef sejmowej komisji spraw wewnętrznych, również przestrzegł przed „kanibalizowaniem służb gorzej zarabiających”.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…