Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz, Julia Przyłębska – m.in. takie tuzy sędziowskiej niezależności i politycznej neutralności wydały dziś wyrok na Adama Bodnara. Dotychczasowy Rzecznik Praw Obywatelskich zostanie prawdopodobnie zastąpiony partyjnym komisarzem.
Działający niezgodnie z Konstytucją, obsadzony politykami PiS „Trybunał Konstytucyjny” zadecydował, że Adam Bodnar nie może pozostać na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich, gdyż trwanie jego kadencji, po upływie jej terminu, mimo braku możliwości wyboru nowego kandydata, jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Wyrok zapadł w gronie pięcioosobowym. Oprócz Piotrowicza, Pawłowicz i Przyłębskiej o losie Bodnara zadecydował też Bartłomiej Sochański – były radny PiS ze Szczecina oraz Justyn Piskorski, również zaufany człowiek obozu władzy, wepchnięty do TK jako „sędzia dubler”. Prawnicy, konstytucjonaliści, a także Adam Bodnar nie mają wątpliwości: Piskorski nie ma prawa zasiadać w TK i orzekać wyroków.
Bodnar zawnioskował również o wyłączenie z obrad sędziego Piotrowicza. – Składałem wniosek o wyłączenie sędziego Piotrowicza z postępowania w sprawie ze względu na różne wcześniejsze zaszłości na linii przewodniczący komisji sprawiedliwości i praw człowieka (czyli Piotrowicz – red.) a Rzecznik Praw Obywatelskich – tłumaczył RPO.
TK wniosek odrzucił, a Piotrowicz miał przyjemność komentować wyrok jako sprawozdawca.
– Dawno nie widziałem nic bardziej obrzydliwego niż prokurator stanu wojennego uzasadniający ten wyrok – skomentował poseł Lewicy Razem Maciej Konieczny.
– Wyrok na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich zapadł. To hańba dla „sędziów” Trybunału Konstytucyjnego i dla większości rządzącej, która nie potrafi znieść krytyki. To czarny dzień dla praw obywatelek i obywateli, którzy kolejny, kluczowy urząd stojący na czele ich praw – napisała posłanka LR Magdalena Biejat.
– Przy al. Szucha podjęto decyzję-kuriozum, podważającą instytucjonalną stabilność państwa polskiego. Ale o konsekwencjach najwyraźniej nie pomyślano. Liczy się tylko doraźna, partyjna szarpanina. Adamowi Bodnarowi chciałbym powiedzieć: dziękuję. Swoją wrażliwością na krzywdę, pracą na rzecz zwykłych ludzi postawił Pan wysoko poprzeczkę przyszłym RPO – skomentował poseł LR Adrian Zandberg.
Co będzie dalej? PiS nie obsadzi urzędu RPO swoim człowiekiem, bo, zgodnie z konstytucją, do zatwierdzenia kandydatury potrzebna jest zgoda Senatu. A tam większość ma opozycja. Prawdopodobnie więc obóz władzy będzie próbował utworzyć stanowisko komisarza, który będzie sprawował do czasu obrania nowego rzecznika urząd RPO.
„Metodą faktów dokonanych zlikwidowano konstytucyjny organ państwa, jakim jest Rzecznik Praw Obywatelskich. Nikt inny poza legalnie wybranym Rzecznikiem nie może sprawować jego ustrojowych zadań. Próba wykluczenia Senatu i ustanowienie 'p.o.’ rzecznika będzie złamaniem Konstytucji” – napisał dr hab. Mikołaj Małecki, karnista.
“Dzisiejszy wyrok TK tworzy niepokojącą lukę w działalności RPO pomiędzy kadencjami a także w ochronie praw człowieka w Polsce” – skomentowała komisarz ds. praw człowieka Rady Europy Dunja Mijatović.
Adam Bodnar powiedział jeszcze:
– Musimy wszyscy dalej o nie walczyć, używając wszelkich form zgodnych z prawem. Tak długo jak mamy wolność słowa, wolność zgromadzeń, wolność zrzeszania się czy prawo dostępu do informacji publicznej… tak długo jak mamy niezależnych i odważnych sędziów a także prokuratorów, to może standardy demokratyczne przetrwają.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…