Dwóch aktywistów z Wrocławia, adwokat Marcin Kostka oraz działacz społeczny Robert Wagner zbiera podpisy pod przygotowanym przez siebie projektem ustawy „Szczepimy bo myślimy”. Ma ona umożliwić samorządom przyznawanie punktów za szczepienia dzieciom starającym się o miejsce w państwowych żłobkach lub przedszkolach.
Aktywiści nie chcieli wprowadzać zapisu jako przymusu – jak sami zaznaczają, bali się zarzutu o dyskryminację dzieci. Jednak zapisali dla samorządu możliwość praktycznego przyznawania pierwszeństwa na listach przyjęć do publicznych placówek dzieciom, które są zaszczepione. Szczepienie ma być po prostu dodatkowym punktowanym kryterium.
– Parę lat temu próbowała to zrobić Częstochowa. Skończyło się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który orzekł, że obecne prawo na to nie pozwala – mówi Robert Wagner. Aktywiści zapytali również władze Wrocławia, czy są w stanie wprowadzić takie regulacje pilotażowo, jednak odpowiedziano im, że nie da się tego zrobić na gruncie obowiązującego prawa. Przygotowali więc projekt ustawy.
Dzisiaj we #Wrocław-iu zbieraliśmy podpisy pod projektem ustawy „Szczepimy bo myślimy” @RobertWagnerWro @BartekCiazynski @MarcinKostka pic.twitter.com/W4Z2kXtzA0
— SZCZEPIMY, BO MYŚLIMY (@SMyslimy) 16 września 2018
Robert Wagner stwierdził, że nie muszą obawiać się dzieci, które mają wskazania medyczne, by nie szczepić. Wystarczy, że przedstawią zaświadczenia lekarskie. Ponadto ustawa nie nakłada na rodziców żadnego nowego „dodatkowego” obowiązku, wystarczy, że będą wykonywać szczepienia zgodnie z kalendarzem. Samorządy zaś będą mogły przyznać za to dodatkowe punkty „podobnie jak za kryterium miejsca zamieszkania, rozliczania podatków, liczby rodzeństwa czy niepełnosprawności dziecka”.
– Założeniem naszego projektu, jest to, żeby wywołać dyskusję, żeby była możliwa edukacja ludzi. Chodzi o to, żeby nie tyle zmusić, co przekonać, że te szczepienia to nie jest nic złego, wywołującego szkodliwe powikłania. Oczywiście, takie rzeczy też występują, ale trzeba pamiętać, że wszystkie leki mają jakieś działania niepożądane – mówi Marcin Kostka. – Szczepienia, które mamy teraz, to jest pokłosie pierwszych szczepień obowiązkowych, wprowadzonych w latach 60. W roku 1994 wprowadzono program szczepień ochronnych, który jest aktualizowany co roku. Obecnie na podstawie ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi obowiązuje rozporządzenie, które wskazuje jakie szczepienia są obowiązkowe. Na podstawie tego rozporządzenia jest przygotowywany co roku komunikat przez Głównego Inspektora Sanitarnego, gdzie są wskazane konkretne szczepienia, wraz z okresem, kiedy dziecko trzeba zaszczepić.
Projekt wspiera wrocławski SLD. Jego działacze zaangażowali się w zbieranie podpisów.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…