Prezes PiS/ wikipedia commons
Będzie kolejna wersja projektu ustawy regulującej dostępność aborcji. Jego autorami będą senatorowie PiS, a dokument na wpłynąć do Sejmu w przyszłym tygodniu. Z dotychczas przedstawionych informacji wiadomo, że nie będzie on tak drastyczny jak projekt autorstwa fundamentalistów z Ordo Iuris.
Wiele wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość zamierza zastosować starą i sprawdzoną metodę socjotechniczną, polegającą na wprowadzeniu społeczeństwa w stan zastraszenia radykalną i budzącą wzburzenie wersją zmian, aby następnie zaproponować swój projekt – również ograniczający prawa kobiet ale w mniejszym stopniu. Jeśli Jarosław Kaczyński planował to od początku, to trzeba uznać jego polityczny talent.
Na czym mają polegać zmiany? Rąbka tajemnicy uchylił marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Polityk poinformował, że senatorowie PiS na polecenie prezesa pracują nad nowym projektem ustawy antyaborcyjnej. W porównaniu z wersją stworzoną przez fanatyków z Ordo Iuris, ta ustawa ma być znacznie bardziej łaskawa dla kobiet. Przepisy mają bowiem dopuszczać aborcję w przypadku zagrożenia życia matki oraz w przypadkach, gdy ciąża jest efektem przestępstwa takiego jak gwałt czy kazirodztwo. Kobiety miałyby jednak stracić mmożliwość przerwania ciąży, kiedy płód jest uszkodzony bądź dotknięty nieuleczalną chorobą.
Warto zauważyć, że informacja o nowym projekcie „wyciekła” przed weekendem poprzedzającym zaplanowany na poniedziałek strajk kobiet, w którym ma zamiar wziąć duża liczba polskich obywatelek, oburzonych zamachem na ich prawa. Odmowę pracy zapowiedziały kobiety w kilkuset miastach w Polsce i zagranicą. Poparcie dla strajku wyraziły władze niektórych miast oraz urzędów, a także wielu prywatnych przedsiębiorstw i organizacji pozarządowych. Bardzo więc możliwe, ze władze liczą na osłabienie potencjału mobilizacyjnego.
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Herr Prezes boi się kobiet? I dlatego lubi koty?