Brytyjska organizacja non-profit Business and Human Rights Resource Centre przeprowadziła sondaż w 28 firmach odzieżowych, mający na celu zbadanie, ilu nielegalnie zatrudnionych uchodźców pracuje w fabrykach ich dostawców. Okazało się, że w tureckich fabrykach szyjących dla H&M i Next pracują imigranci z Syrii i ich dzieci.

Praca dzieci uchodźców to powszechny problem w Turcji. fot. wikimedia commons
Praca dzieci uchodźców to powszechny problem w Turcji. fot. wikimedia commons

Obok Chin, Kambodży i Bangladeszu, Turcja jest jednym z największych światowych producentów odzieży. Jednocześnie w Turcji przebywa około 2,2 mln uchodźców z samej Syrii. 400 tysięcy jest nielegalnie zatrudnionych w szwalniach i fabrykach odzieży. Pracują za głodowe stawki – według raportu brytyjskiej organizacji, większość z nich zarabia poniżej płacy minimalnej – czyli mniej niż 1 300 nowych lir tureckich (1800 zł) miesięcznie.

H&M oraz Next przyznały, że w fabrykach należących do ich dostawców pracowali nie tylko dorośli uchodźcy, ale także dzieci poniżej 12 lat. W Turcji praca dzieci wykorzystywana jest na ogromną skalę również w rolnictwie. Dwaj brytyjscy giganci odzieżowi postanowili wprowadzić program naprawczy. Ich przedstawiciele twierdzą, że „poważnie potraktowali problem”. To i tak reakcja lepsza niż zachowanie pięciu firm (w tym M&S i Asos), które odmówiły udzielenia informacji o udziale „niewidzialnych” pracowników w cyklu produkcyjnym. Do wykorzystywania uchodźców wzorem H&M i Next, do winy postanowiły przyznać się również marki C&A oraz Primark.

„Co prawda turecki rząd zapowiedział wprowadzenie zezwoleń na pracę dla Syryjczyków, lecz wielu uchodźców będzie w dalszym ciągu pracować nielegalnie” – można przeczytać w raporcie Business and Human Rights Resource Centre. Według obecnie obowiązujących, niedawno wprowadzonych zasad, na uzyskanie wizy pozwalającej podjąć pracę, uchodźcy mają pół roku po przyznaniu tymczasowego statusu uchodźcy. Z pewnością plaga nielegalnego zatrudnienia i wykorzystywania całych rodzin uchodźców do pracy ponad siły będzie szerzyć się dalej. Niedawno podobny skandal ujawniono przy okazji działań Nestle na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Korporacja miała obiecać lokalnym rolnikom wsparcie finansowe i techniczne w zamian za zminimalizowanie kosztów pozyskania kakao. Skutkowało to masowemu zaprzęganiu do niewolniczej pracy dzieci.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Pan tak się martwisz o te biedne dzieci. Polska może zaprosić Syryjczyków i dać ich dzieciom robotę na śmieciówce. Chyba Pan to poprzesz?

  2. Niedawno rozmawiałem z kolegą który jest Hindusem mieszkającym tak jak ja w Wielkiej Brytanii. Z tego co mówił to podobne działania potępiające prace dzieci są postrzegane w Indiach jako niepotrzebne i szkodliwe ponieważ wiele z tych dzieci są jedynymi albo istotnymi osobami utrzymującymi rodzinę. Jeśli stracą pracę to poumierają z głodu albo będą głodowały. Pani Weroniko , czy pani uważa że te dzieci ,do kurwy nędzy, pracują tam z nudów czy z konieczności? Macie tam w redakcji jeszcze dużo takich lewicowych geniuszy?

    1. I uważasz Pan, że nie należy nic robić. Nie szukać rozwiązania dzięki któremu dzieci będą mogły iść do szkoły a dorośli będą mieli dobra pracę? Nie życzę Panu żeby pańskie dzieci musiały utrzymać Pana zarabiając głodową stawkę jak Pan będziesz starty i schorowany. Masz Pan dzieci?

    2. Uważam że nie należy prowadzić akcji po których te dzieci tracą pracę. A tracą. Chyba że ty uważasz że powinny umierać dla zasady.

    3. Jak dla mnie na niedoli dzieci bardziej korzysta ten co im te prace daje i mało płaci niz same dzieci. Poza tym praca dzieci nie zniknie po takich akcjach. Ten co zatrudnia dzieci nie robi tego z potrzeby serca tylko z potrzeby zysku. A zysk jest zawsze łatwiej osiągnąć na pracy najsłabszych. Kapitalizm jaki jest każdy widzi.

      Pan nie lubisz gejów zdaje się. Jeśli prace w szwalni dawałby dzieciom hinduski gej kapitalista to byłoby dobrze? Czy lepiej żeby umarły z głodu?

    4. Praca dzieci po takiej akcji ogólnie nie zniknie. Ale w tej konkretnej fabryce tak. Zabiliście je dla zasady w myśl której dzieci nie powinny pracować . Gratuluję lewico. Pewnie że dzieci nie powinny pracować , pewnie że nie powinien na ich pracy zarabiać jakiś właściciel fabryki , pewnie że nie powinniśmy nosić ubrań made in bangladesh , india czy china które szyją dzieci. Ale macie mądrale sposób żeby wyżywić te setki milionów dzieci i rodzin na które pracują?

    5. Ale Pan pierdolisz. ONZ i jego agenda UNICEF też robi raporty o pracy dzieci. Pewnie dla Pana to sama lewica. Tak samo jak Papie Franciszek. Sugerujesz Pan, ze strajk.eu ma takie możliwości, ze jednym swoim artem zamyka fabryki w Turcji albo w Bangladeszu? Wychodzi na to, że redaktor Wiśniowski to najbardziej wpływowy człowiek na świecie. Obama może mu skoczyć.

      Turcja dostała od UE ze 4 mld euro. Może wykorzystać te pieniądze na pomoc dzieciom i ich rodzinom.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…