Żonkile rozdawane na ulicach przez wolontariuszy, setki osób przybyłych uczcić pamięć powstańców i uroczyste przemowy pod Pomnikiem Bohaterów Getta – tak stolica obchodziła 73. rocznicę bohaterskiego zrywu Żydów przeciwko hitlerowcom.

Podczas uroczystości zorganizowanej, jak co roku, pod Pomnikiem Bohaterów Getta przemawiali m.in. prezydent Andrzej Duda i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Watlz.

Mowa prezydenta brzmiała dość szablonowo i niezbyt autentycznie. – Dział się akt kolejnej podłości, mianowicie, to nie było tylko mordowanie, to było odbieranie godności, upodlenie ludzi, zamknięcie za murami, głodzenie, oznakowanie, wszystko najgorsze, co człowiek może uczynić drugiemu człowiekowi – mówił Andrzej Duda, członek obozu politycznego, który prowadzi ksenofobiczną kampanie skierowaną przeciwko uchodźcom.

Na uznanie zasługują za to z pewnością słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, która zwróciła uwagę na narastającą obecnie falę rasizmu i antysemityzmu. – Kilka miesięcy temu we Wrocławiu spalono kukłę Żyda, a kilka dni temu w katedrze w Białymstoku odprawiono mszę, w trakcie której szkalowano Polaków i Polki o odmiennych poglądach. Niektórym narodowościom nawet odbierano prawo istnienia. Nie może być i trudno w to uwierzyć, że może być milcząca zgoda na takie zachowania. Cała klasa polityczna powinna wyrażać głośny, a nie cichy sprzeciw – mówiła prezydent Warszawy, która zacytowała również słynny wiesz niemieckiego pastora Martina Niemoellera, napisany w obozie koncentracyjnym w Dachau.

„Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem, nie byłem przecież Żydem, kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem, nie byłem przecież komunistą, kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem, nie byłem przecież socjaldemokratą, kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem, nie byłem przecież związkowcem, kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował, nikogo już nie było”.

Działacze antyfaszystowscy na obchodach rocznicy powstania w getcie / fot. Piotr Nowak
Działacze antyfaszystowscy na obchodach rocznicy powstania w getcie / fot. Piotr Nowak

HGW mówiła również:  „Chylę czoła przed trudnym dziś o wyobrażenie bohaterstwem żydowskich bojowników”, którzy walczyli przeciwko „dyskryminacji ze względu na pochodzenie” i „deptaniu ludzkiej godności”. Według polityczki, taka postawa powinna stanowić wzór również dzisiaj. – Mimo gorzkiej lekcji historii, mimo upływu lat, ten testament jest nadal aktualny. Również w Europie, gdzie narastają nastroje niechęci wobec osób pochodzących z innych kultur – zaakcentowała. Przemówienie HGW zostało przyjęte gromkimi brawami, w przeciwieństwie do mowy Andrzeja Dudy, która spotkała się z chłodną reakcją.

W uroczystościach uczestniczyli również przedstawiciele rządu, Rady Miasta Warszawy, organizacji zrzeszających mniejszość żydowską, a także kilkunastu ambasadorów, m.in. Francji, Kanady, Izraela i Belgii. Wokół pomnika zebrało się łącznie kilkaset osób. Panowała atmosfera skupienia i zadumy, większość z uczestników uroczystości miała wpięte żółte wstążki – symbol powstania, które wybuchło wiosną, w kwietniu 1943 roku. Charakterystyczne czerwone flagi z trzema strzałkami wyróżniały z tłumu działaczy ruchu antyfaszystowskiego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. To kto w końcu zabijał Żydów w tym getcie? Z tekstu wynika, że to jacyś hitlerowcy z Białegostoku i Wrocławia.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…