Wstrząsającymi należy nazwać informacje podane przez Krajowy Rejestr Długów – Biuro Informacji Gospodarczej. W KRD figuruje już blisko 3 mln dłużników, a wysokość kwot pozostałych do spłacenia to blisko 55 mld zł.
„Dobra zmiana” nie zdała się na wiele jeżeli chodzi o obciążenie gigantycznym długiem z jakim boryka się społeczeństwo. Z publikacji KRD BIG wynika dowiadujemy się, że w bazie danych tej instytucji widnieje 2,7 mln dłużników, którzy mają na koncie łącznie 54,7 mld zł zaległych zobowiązań finansowych. W ciągu pięciu ostatnich lat zadłużenie to wzrosło aż o 182,5 proc.
To oznacza, że zaległości, na rok przed wszczęciem „dobrej zmiany” były trzy razy niższe. Wartość średniej zaległości była mniejsza o ponad 11 tys. zł.
Polacy coraz bardziej zadłużeni .Ogromny wpływ ma wzrost cen .Przez ostatnie trzy lata , kwoty rachunków wzrosły o 61%. Największe długi notowane w #KRD to opłaty związane z energią cieplną i czynszem. Do tego gaz , woda ,prąd .Drogo ,coraz drożej …#KłamstwaMorawieckiego pic.twitter.com/iTD4KiDMlg
— Grzegorz Furgo (@GrzegorzFurgo) September 4, 2018
Zmianie nie uległa za to „skład osobowy” dłużników. Niemal od powstania KRD (2003 r.) przeważającą grupą są mężczyźni w przedziale wiekowym pomiędzy 30 i 40 lat, zamieszkujący w małych miejscowościach, których populacja nie przekracza 5 tys.
W najnowszej informacji Krajowego Rejestru Długów wskazano także, iż największe zobowiązania – geograficznie biorąc – mają dłużnicy w woj. mazowieckim – ponad 8 mld zł. Na drugim miejscu plasuje się śląskie z długiem ponad 7,7 mld zł, a na trzecim miejscu dolnośląskie – ponad 5,1 mld zł. Najmniej zadłużone są: województwo podlaskie – nieco ponad 1 mld zł, opolskie 1,1 mld zł i świętokrzyskie 1,2 mld zł.
Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej, jest największą w Polsce platformą wymiany informacji gospodarczej. Działa od 2003 r., jest częścią grupy finansowej Kaczmarski Group z Wrocławia. Do swoich baz danych wprowadza osoby fizyczne i prawne, które nie uregulowały swoich zobowiązań pożyczkowych w terminach przewidzianych umowami.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
„Najmniej zadłużone są: województwo podlaskie i świętokrzyskie” a to ciekawostka! Bastio PiS, katolicko-konserwatywny elektorat wiejski – najmniej zadłużony! Wnioski??
Bo te województwa mają najmniej ludzi. Gdyby przeliczyć zadłużenie na jednego mieszkańca, to by to wyglądało z pewnością inaczej.
Tylko Polki i Polacy toną w długach? A co z Polaczątkami?
Nie sądzę, by w sprawie zadłużania się miała coś na sumieniu „Dobra zmiana”. „Suweren” zadłużał się na potęgę jeszcze przed nią i to wcale nie na wykupienie lekarstw czy „wyngiel” na zimę. Najczęściej na urządzenie świąt, kupno wypasionego telewizora/komputera czy wyjazd na wakacje.
Teraz łatwiej się zadłużać i łatwiej się przeliczyć w tej sprawie, bo jest ogólny optymizm nabywczy konsumentów.