Kiedy towar był już dostarczony, dostawca dowiadywał się, że potężna sieć oczekuje rabatu. Stawiało to pod znakiem zapytania nie tylko rentowność zamówienia, ale często też dalsze istnienie działalności gospodarczej dostawcy. Tak ze swoimi partnerami pogrywało Jeronimo Martins, właściciel marki Biedronka. Teraz przyszedł czas zapłaty.
Wymuszanie na mniejszych podmiotach, posiadających słabszą pozycję przetargową niskich marż i wysokich rabatów to specjalność wszystkich handlowych gigantów. Często takie praktyki przekraczają granice absurdu. Tak było w przypadku słynnej sieci Walmart, która w poprzedniej dekadzie wymusiła na jednym z dostawców ogórków konserwowych taką zniżkę, że zysk na jednym słoiku spadł poniżej jednego centa, przez co producent splajtował.
Biedronka też pogrywała sobie odważnie ze swoimi partnerami. Jak ustalił Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji, dostawcy godzili się na niekorzystne dla nich warunki obawiając się, iż zakończenie współpracy mogłoby oznaczać jeszcze większe straty finansowe. Jak podaje UOKiK, gigant zarobił na tych praktykach ponad 600 mln zł w latach 2018-2020.
Praktyka stosowana była na szeroką skalę – dotknęła ponad 200 podmiotów, przy czym blisko 80 proc. przypadków dotyczyło dostaw owoców i warzyw. W skrajnych przypadkach wysokość nieuczciwego rabatu przekraczała 20 proc. całego obrotu wypracowanego z Biedronką.
– Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy. Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów sieci Biedronka. To absolutnie niedopuszczalne wykorzystywanie siły rynkowej przez sieć handlową – oświadczył Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, dodając, że tego typu praktyki niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów, są przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców.
W związku z powyższym kara musiała być odczuwalna. Prezes Urzędu nałożył na Jeronimo Martins Polska obowiązek zapłaty 723 mln zł.
– Kara musiała być adekwatna do stopnia naruszenia przepisów prawa, uciążliwości praktyki oraz wysokości nieuczciwie uzyskanych korzyści przez portugalską sieć. Jeronimo Martins Polska, w ciągu trzech zbadanych przez nas lat, pozbawiła w ten sposób kontrahentów – głównie dostawców owoców i warzyw – kilkuset milionów złotych – podkreślił Chróstny.
Biedronka ma też zakończyć dojenie swoich dostawców. UOKiK ma nadzieję, że decyzja stwierdzająca nieuczciwość systemu rabatowego Jeronimo Martins Polska ułatwi dostawcom dotkniętym tymi praktykami uzyskanie odszkodowania w postępowaniach cywilnych. Chróstny zachęcił jednocześnie do podejmowania takich kroków
UOKiK zapowiedziało też przeprowadzenie kontroli rabatów przyznawanych również innym sieciom handlowym.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…