Na nic zapewnienia członków klubu parlamentarnego PiS, że nie mają takiego zamiaru i słowa samego posła, że sam to sobie wymyślił. Mleko się rozlało: liberalni opozycjoniści od lewa do prawa ryczą o powrocie PRL.
Kazimierz Smoliński z PiS w programie Polsatu News „Debata Dnia” zapowiedział, że wobec skokowego wzrostu cen z powodu inflacji, PiS wprowadzi ceny regulowane na podstawowe artykuły: chleb, cukier, mąkę. Ledwie to powiedział, współuczestnicy programu już wyrazili swoje przerażenie. Michał Kobosko, liberalny dziennikarz i przewodniczący Polska 2050 Szymona Hołowni oznajmił, że to „pachnie wprowadzeniem za chwilę kartek na niektóre artykuły spożywcze, których zacznie brakować, bo zaczynamy mówić o centralnie sterowanej gospodarce”. Wyraził troskę o bankructwo kraju, w którym takie rozwiązania weszłyby w życie.
Arkadiusz Myrcha z PO przejmował się nakazaniem przedsiębiorcom przez państwo utrzymaniem określonej ceny na artykuły pierwszej potrzeby.
Borys Budka natychmiast ogłosił, że to budowanie przez Kaczyńskiego PRL-bis. „Propozycja cen regulowanych to kolejny etap w realizacji jego chorego planu”.
Michał Szczerba (KO)nazwał to „PiSkomuną, a Barbara Nowacka z tego samego ugrupowania przeraziła się natarciem „grupy rekonstrukcyjnej PRL”. Wspomniała tez o kartkach na żywność, czym wtórował jej poseł Konfederacji Artur Dziambor.
I tak samodzielnie stworzony pomysł jednego posła partii rządzącej stał się dla całej grupy liberałów okazją do zaprezentowania swojej obowiązkowej niechęci do PRL, który kojarzy im się wyłącznie z kartkami i, oczywiście, „komuną”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Największym łgarstwem pań i panów posłów z ,,łopozyncji” jest to o systemie kartkowym. Wprowadzenia go domagała się bowiem w sierpniu 1980 roku nie władza a STRONA ZWIĄZKOWA!!! POSTULAT NUMER JEDENAŚCIE MATOŁKI! I przypomnę jeszcze jedno do niedawna w NRF funkcjonował system określający marżę maksymalną na ,,artykuły pierwszej potrzeby” w tym podstawowe art. żywnościowe, państwo ustalało również minimalne ceny skupu płodów rolnych. Czyżby redakcja o tym zapomniała? A wystarczy do TL z 1981 roku sięgnąć lub jeszcze lepiej GRP z tego samego roku! Schamienie obrońców tego zwierzęcego kapitalizmu zaczyna być przerażające!
A nie prościej wprowadzić procentowo maksymalne marże handlowe na podstawie ceny wyjściowej producenta?
a gdzie jest lewica z podchwyceniem i poparciem tego pomysłu??? śpi??