Na ulice Poznania wyjechały wczoraj tramwaje udekorowane tęczowymi flagami. Wieczorem Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne ogłosiło jednak wycofanie symboli tolerancji i otwartości. Przyczyniła się do tego wypowiedź prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka, która dziwi tym bardziej, że objął on Marsz Równości patronatem.
Rano wydawało się, że Poznań po raz kolejny okazał się miastem przodującym w sprawach tolerancji i otwartości. Za sprawą działającej w mieście Grupy Stonewall, walczącej o równe prawa dla osób LGBTQ, na miejskich tramwajach pojawiły się tęczowe chorągiewki. Była to wykupiona przez grupę, na komercyjnych zasadach, kampania promocyjna. Flagi miały towarzyszyć poznaniakom i poznaniankom w ostatnich dniach Pride Weeku, w tym także dziś, gdy zaplanowany jest piętnasty już w historii stolicy Wielkopolski Marsz Równości.
Wieczorem poznańskie MPK nieoczekiwanie ogłosiło jednak, że usuwa symbole równości z pojazdów. Powoływano się przy tym na krytyczne opinie pasażerów i motorniczych. – Tęczowe chorągiewki które pojawiły się dzisiaj na poznańskich tramwajach wywołały wiele kontrowersji i burzliwych emocji. Przeważały wśród nich głosy negatywne. Te krytyczne opinie docierały do nas ze strony pasażerów, których zdanie najbardziej dla nas się liczy, bo komunikacja jest dla ludzi i jesteśmy szeroko otwarci na ich potrzeby i oceny. Szanujemy również opinie naszych motorniczych, którzy wyrazili swoją dezaprobatę wobec takiego przedsięwzięcia biznesowego. Dlatego podjęliśmy decyzję o zdjęciu tęczowych chorągiewek. Jutro na tramwajach ich już nie zobaczymy – napisano na firmowym profilu na Facebooku. W wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej” rzeczniczka prasowa przedsiębiorstwa mówiła, że chociaż MPK usłyszało w związku z pojawieniem się flag wiele ciepłych słów, to jednak większa okazała się fala hejtu. – Od rana byliśmy zasypywani mailami i telefonami. Do mnie też dzwonili ludzie i powiem tylko, że byłam obrażana i wyzywana – poskarżyła się.
Aktywista Grupy Stonewall Piotr Moszczeński w rozmowie ze Strajkiem.eu nie miał jednak wątpliwości, że tło decyzji było inne i że przeważyła wypowiedź prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Ten w programie Wieczór WTK wprawdzie zadeklarował, że jest zwolennikiem równości i przeciwnikiem wszelkiego wykluczenia, ale nie jest przekonany, czy wywieszenie tęczowych flag na tramwajach w jego ocenie było właściwie. Jaśkowiak, który notabene objął Marsz Równości swoim patronatem, powiedział, że w rozmowie z prezesem MPK Wojciechem Tulibackim sugerował mu przemyślenie strategii marketingowej przedsiębiorstwa.
Kiedy jednak słowa Jaśkowiaka i decyzja MPK spotkały się ze zmasowaną krytyką w internecie, prezydent Poznania znowu zmienił zdanie. Zapewnił, że jest zaskoczony postanowieniem MPK, które przecież, zdejmując flagi, wycofało się z konkretnej umowy, i zadeklarował, iż „będzie prosił o wyjaśnienia”.
– Jeśli jutro flagi nie wrócą zgodnie z umową na tramwaje, to Jacek Jaśkowiak będzie musiał się z tego tłumaczyć przed tysiącami uczestników/czek XV Marszu Równości – podsumował dla Strajku.eu Piotr Moszczeński.
Marsz rusza z ul. Ewangelickiej o czternastej, wcześniej od jedenastej organizatorzy zapraszają na tęczowy piknik.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…