To pomysł burmistrza Massimo Bitonciego, który docelowo chce w swoim mieście zakazać „niewłoskiego” jedzenia.
Nowe przepisy 11 listopada klepnęła Rada Miasta, wchodzą zaś w życie od dzisiaj. We włoskiej Padwie każda restauracja, bar, knajpka czy nawet budka z jedzeniem od tej pory ma obowiązek serwować dania regionalne. Oferta rodzinnych potraw z Wenecji Euganejskiej stanowić ma co najmniej 60 proc. każdej karty. I oczywiście koniec z wymysłami, takimi jak kebab.
Obiekty, które serwowały wyłącznie „obce” jedzenie, musiały przekwalifikować się lub zostać zamknięte – tak jak kebab nieopodal dworca kolejowego w Padwie, na który burmistrz „zasadził się” już w 2015. Stąd nowe przepisy, wymyślone przez Bitonciego, członka konserwatywnej Ligi Północnej, zostały ochrzczone „prawem antykebabowym”.
Patriotyczna kuchnia ma za zadanie ograniczać wpływy innych kultur i promować regionalne kulinarne przysmaki tak, aby były w zasięgu talerza każdego turysty. W Polsce w 2010 roku magazyn „Mówią wieki” poświęcił nawet specjalny numer pisma zależnościom między historycznymi wydarzeniami i a zmianom w polskiej kuchni na przestrzeni wieków. Poza tym wszyscy wiemy, że „kupując kebaba – osiedlasz Araba”, więc można spodziewać się entuzjastycznych reakcji nad Wisłą na rozporządzenie Massimo Bitonciego.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
No własnie w Polsce już nie można zjeść normalnego polskiego jedzenia tylko same jakieś kebaby mcdonaldy kfc a nie ma zwykłego baru żeby sprzedali ziemniaki z kapustą i schabowy żeby człowiek czuł że zjadł coś ciepłego i ma w brzuchu. To jest tragedia i w pełni popieram promocje rodzimej kuchni takiej jak u mamy a te sieciówki z kubkiem kawy za 10 zł włącznie moga sobie być ale nie w takich ilościach
Zapewniam, że jest jeszcze sporo knajp z tradycyjnym jedzeniem. Ale jeśli znikną, to z powodu braku klientów. Ludzie jedzą to, co chcą. Jeśli wybierają kebaba czy burrito, to znaczy, że takie potrawy są atrakcyjniejsze od przysłowiowego schabowego z kapustą. Jeśli jednak uważasz, że tradycyjna polska kuchnia jest super i może przyciągać klientów, to załóż bar i rób na tym pieniądze. Na co czekasz?
Popieram! I czekam, gdy się wprowadzi u nas takie prawo. I będzie tylko wóda i kiszone ogórasy na zagrychę.
Aha, a następnego dnia kwas z kiszonej kapusty (lub tychże ogórasów)
No i słusznie – to jest bodaj stara Chińska zasada: 'chcesz zwyciężyć przeciwnika- zacznij go karmić własną żywnością”. W ten sposób poprzez rozmaite Mac cos-tam i inne Coca Cole podbiła nas….sami wiecie kto.
Mam nadzieję, że żartujesz.
Osobiście nie jadam kebabu bo nie lubię ale awanturę uważam to za Smieszną i niepotrzebną
Durne prawackie socjaluchy popełniają zbrodnię przeciw wolnemu rynkowi. Mówią ludziom, co mają lubić, a przedsiębiorcom, co mają świadczyć. Będą z tego same straty. Z drugiej strony przypominam, że wzrost nastrojów nacjonalistycznych to zasługa lewackich socjaluchów, którzy wpuścili obce kulturowo masy z sąsiednich kontynentów.