Prokuratura Krajowa weryfikuje działalność Partii Razem pod kątem propagowania ustroju komunistycznego – poinformował zastępca prokuratora generalnego Robert Hernan. O ile w przypadku socjaldemokratycznego ugrupowania perspektywa delegalizacji jest mało prawdopodobna, to nieco mniej szczęścia możne mieć druga z prześwietlanych formacji – Komunistyczna Partia Polski.

Wniosek o zgodności działalności Partii Razem z Konstytucją wpłynął do Biura Spraw Konstytucyjnych Prokuratury Krajowej już miesiąc temu za sprawą młodych donosicieli z Stowarzyszenia Koliber i Stowarzyszenia Młoda Prawica. Był to moment, kiedy opinia publiczna była poruszona reportażem TVN przedstawiającym powiązania działaczy Ruchu Narodowego z kultem Adolfa Hitlera. Prawicowcy usiłowali postawić symetrię pomiędzy neonazistami, a socjaldemokratyczną lewicą, którą w swoim wystąpieniu nazwali „komunistyczną”.

Kiedy śledczy zakończą poszukiwania komunizmu w Partii Razem, wówczas piłka znajdzie się po stronie ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro może złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w trybie art. 188 pkt 4 Konstytucji o orzeczenie niezgodności z Konstytucją RP celów i działalności danej partii politycznej.

Co na to działacze Razem? „Możliwości są dwie. Albo nas zdelegalizują – delegalizacja z rąk Ziobry będzie zaszczytem – albo nie, a wtedy mamy haka na wszystkich Ziemkiewiczów »nawet prokuratora Ziobry mówi, że partiarazem nie jest partią komunistyczną«” – napisał Leszek Kraszyna z katowickiego okręgu partii.

W rozmowie z Gazetą Wyborczą doniesienia skomentowała też Marcelina Zawisza. – Nie obawiam się delegalizacji. Sprawdzanie, czy nie odwołujemy się do ideologii totalitarnych, jest absurdalne i wygląda na polityczną gierkę, która ma na celu odsunięcie uwagi od spraw, które podnosimy: niskich zarobków kobiet w Polsce, zbyt długiej pracy Polek i Polaków, a także – a może przede wszystkim – od krytyki rządu PiS. – powiedziała członkini Zarządu Krajowego. – Partia Razem odwołuje się do wartości demokratycznych. Widać to po naszej strukturze, ale i działaniach. Nie mamy nic wspólnego z odwoływaniem się do systemów totalitarnych – wręcz przeciwnie: walczymy o to, aby w Polsce były przestrzegane zasady demokracji i prawa człowieka – dodała działaczka.

W znacznie gorszej sytuacji znajduje się Komunistyczna Partia Polski, która na celowniku Ziobry i jego ludzi znalazła się z przyczyn motywowanych ideologiczną nienawiścią. Pocieszający może być fakt, że prokuratura już od kilkunastu miesięcy prowadzi w tej sprawie postępowanie. Czynności utknęły w martwym punkcie. Najwidoczniej nawet prokuratorzy Zbigniewa Ziobry mają problem ze zebraniem wiarygodnego materiału, który mógłby służyć jako podstawa do delegalizacji KPP. Pomruki zniecierpliwienia dobiegają ze strony drobnych organizacji reakcyjnej prawicy. Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wydało oświadczenie, w którym domaga się wykreślenie w rejestru partii politycznych ugrupowania, „którego istnienie jest hańbą dla niepodległej Polski”. Jak na razie śledczy wydali tylko lakoniczny komunikat, w którym stwierdzają, że „Ujawnione dotychczas okoliczności sprawy zdają się dawać asumpt ewentualności skierowania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, jednak ostateczna decyzja w tym przedmiocie jeszcze nie zapadła”.

Jak całą sprawę komentują działacze KPP? „W polskim prawie nie ma zapisów zakazujących istnienia organizacji komunistycznych. Wszelka próba delegalizacji KPP będzie sprzeczna z zasadami wolności słowa zapisanymi w konstytucji” – mówią w rozmowie ze Strajkiem, dodając, że o planach delegalizacji dowiedzieli się pod koniec czerwca. Wtedy też opublikowali na Facebooku komunikat w tej sprawie. „Autorytarna władza jest świadoma, że komunistyczna opozycja może być dla niej, zwłaszcza w sytuacji kryzysu kapitalizmu, dużym zagrożeniem. Ludzie oczekują bowiem realizacji społecznych postulatów, których nie da się zrealizować w warunkach kapitalizmu. Dlatego partia władzy, kontrolująca prokuraturę oraz od niedawna Trybunał Konstytucyjny ponownie dąży do delegalizacji wszelkiej działalności komunistycznej, a może potem wszelkiej opozycji. Jednak idei nie da się zakazać”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Partia, która wstydzi się czerwonego sztandaru, zastępując go fioletowym, nie zasługuje nawet na nazwę socjaldemokratycznej.

  2. Gdyby Pan Minister Ziobro poszukiwał kogoś do wieszania komunistów, to się polecam. Strzelam gorzej, ale w razie czego się podciągnę :)

  3. Dwóch pedałków ulizanych nawet nie zdaje sobie sprawy, że gdyby nie komuniści – Stalin i bohaterska Armia Czerwona to już dawno ulotniliby się przez kominy krematoryjne w tysiącletniej III Rzeszy a w najlepszym wypadku byliby darmowymi prostytutkami dla Niemców. Ale nie tylko egzystencję zawdzięczają komunistom. Także wysoki standard życia. Gdyby nie 45 lat komunizmu w Polsce to byliby teraz bezdomnymi pastuchami nieumiejącymi czytać i pisać, mieszkającymi w stodołach i robiącymi kupę i siku na mrozie.

    1. Hahahaha, oj, rus-zdajus, twoje teksty zawsze poprawiają mi humor – to jak czytać wypowiedzi zwolenników Płaskiej Ziemi :D
      Nie było by Hitlera gdyby nie Bohaterski Stalin. Skąd to III Rzesza brała surowce, na jakich poligonach szkoliła czołgistów i lotników? A Zachód rzeczywiście ma szczęście – najpierw Hitler uratował ich przed Stalinem, a potem Stalin przed Hitlerem. Niestety, Europa środkowa nie miała tyle szczęścia…
      Portugalczycy nie zaznali dobrodziejstw komunizmu i co, są pastuchami robiącymi kupę na mrozie? Natomiast co do uszczęśliwionych komunizmem Sowietów wszelkiej maści to różnie z tą kupą bywa…
      Ale co ty tak z tym ugodowcem Stalinm, Pol-Pot, to był dopiero ideowy komunista :D

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…