„To skandal” – tak pracownicy ZOZ Medical komentują wdrażane przez zarząd zmiany kadrowe. Z pracą ma się pożegnać czworo z nich, a reszta usłyszała, że warunkiem dalszej współpracy jest przejście na własną działalność.
„Każdego dnia zadbany o zdrowie Twoje i Twojej rodziny” – takim hasłem wita potencjalnych klientów strona internetowa prywatnej placówki ZOZ Medical w Puławach. Jedną z flagowych usług lecznicy są zabiegi rehabilitacyjne.
Według serwisu dziennikwschodni.pl, prezes spółki, Leszek Dyrda, zamierza wdrożyć reformy budżetowo-kadrowe. Jak przystało na polską szkołę przedsiębiorczości, zostaną one przeprowadzone kosztem pracowników. Pomysł zakłada likwidację etatów wśród części rehabilitantów. Okazja jest ku temu znakomita, gdyż aż czternaściorgu z nich kończą się w najbliższym czasie umowy. Czterech już wie, że może sobie szukać nowego zatrudnienia. Ich miejsce zajmą stażyści z Powiatowego Urzędu Pracy. Reszta otrzymała propozycje dalszej współpracy, pod warunkiem przejścia na samozatrudnienie.
– Zaproponowaliśmy naszym pracownikom tę alternatywną formę zatrudnienia – przyznaje prezes Dyrda z rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”. – Pragnę podkreślić, że nie był to z naszej strony wymóg, a jedynie propozycja. My nikogo do tego kroku nie zmuszamy – zapewnia.
Pracownicy zdają sobie sprawę, że jeśli nie spełnią żądania dyrekcji, mogą pożegnać się z pracą. Są rozczarowani; doskonale pamiętają, że jeszcze niedawno szefostwo placówki zapewniało ich, że mogą liczyć na stabilne zatrudnienie. – Uważam, że to, co się stało, jest skandaliczne. Ludziom, którzy mieli już obiecane umowy na stałe, mówi się dzisiaj, że nie zostaną one przedłużone. Proponuje im się przejście na samozatrudnienie i nie oszukujmy się, że będzie to dla nich korzystne. To są działania wymierzone tylko dla zwiększenia zysku, a wynikają bezpośrednio z tego, co stało się pod koniec ubiegłego roku, kiedy Medical został sprzedany – twierdzi Sławomir Wręga, nawiązując do sprawy zmian własnościowych, które nastąpiły w spółce w 2015 roku. ZOZ Medical, podlegający dotąd pod Grupę Azoty „Puławy” został samodzielną jednostką, działającą na zasadach komercyjnych. Wówczas prezes zapewniał, że stabilność zatrudnienia pozostanie bez zmian. Teraz okazuje się, że były to jednak puste deklaracje.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jak świat stary, ludzie którzy mają jakąkolwiek władzę mówią podwładnym wszystko, żeby ich uspokoić i przekonać do pracy za coraz to niższe wynagrodzenie. Małymi kroczkami odbierają wszystkie przywileje, a jak już ich nie ma to resztki godności. I jak świat stary ludzie się na to godzą ogłupieni sztandarowym kłamstwem, że to tylko przejściowe zmiany, że trzeba to zrobić, żeby później było lepiej. Ale, żeby nam ludziom na dole było lepiej, to musimy przejrzeć na oczy, zjednoczyć się w wspólnej sprawie i po prostu razem powiedzieć, że się nie zgadzamy na takie traktowanie. I pogodzić się, że walka o swoje prawa czasami boli. Tylko tyle i, aż tyle, trzeba zrobić w obronie swoich interesów.