Pracownicy znanej firmy przewozowej założyli związek zawodowy. Pracodawca natychmiast zareagował represjami. Trzech aktywnych działaczy zostało zwolnionych. Związkowcy nie zamierzają jednak odpuścić. W najbliższy poniedziałek planują przeprowadzić protest pod siedzibą spółki.
Walka o lepsze warunki pracy w firmie Souter Holdings Poland Sp. z o.o., będącej właścicielem marki Polski Bus, rozpoczęła się we wrześniu. Pracownicy podkarpackiego oddziału założyli komisje w ramach Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracownicza”. Wstąpiło do niej kilkanaście osób. Powodem było ogólne niezadowolenie z obowiązujących standardów zatrudnienia. „Do głównych problemów, jakie zgłaszają komisji pracownicy i pracownice firmy należą niskie płace oraz problemy z BHP – przykładowo, nie we wszystkich miastach kierowcy mają zapewnione odpowiednie pomieszczenia do odpoczynku, nagminnym problemem jest też brak odzieży ochronnej (szczególnie uciążliwy w przypadku konieczności opróżniania toalet, co robią kierowcy)” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie związku.
Kierownictwo spółki wyraźnie przestraszyło się dążeń pracowników do samoorganizacji. Jak często bywa w takich przypadkach w Polsce – pierwszy zwolniony został przewodniczący komisji. Zarząd chciał w ten sposób zastraszyć i złamać morale pozostałych pracowników. Wkrótce potem rozwiązano umowy z kolejnymi trzema członkami załogi – wszyscy należeli do związku. Oficjalnym powodem była redukcja zatrudnienia, związana ze zmniejszeniem liczby kursów na linii Rzeszów–Lublin. Wkrótce okazało się jednak, że w miejsce wyrzuconych kierowców firma zatrudniła nowych. „Chociaż komisja w korespondencji z pracodawcą wykazała, że planowane zwolnienia są niezgodne z przepisami Kodeksu pracy (zdaniem komisji, pracowników typowano do zwolnienia na podstawie niekonkretnych i nieobiektywnych kryteriów) i mogą być uznane za dyskryminację ze względu na przynależność związkową (do zwolnienia wytypowano tylko osoby należące do IP), to jednak ostatecznie cała trójka straciła pracę” – zwracają uwagę członkowie związku w swoim piśmie.
Związkowcy z OZZIP uważają, że ich kolegów zwolniono nielegalnie i zamierzają jednak walczyć do końca o ich przywrócenie do pracy. Na dworcach, z których odjeżdżają autobusy PB odbywały się w ostatnich dniach akcje ulotkowe, mające na celu poinformowanie pasażerów o antypracowniczych działaniach przewoźnika, jak również zachęcić kolejnych kierowców do wstąpienia do związku. Kolejnym etapem będzie protest pod siedzibą spółki, który został zaplanowany na najbliższy poniedziałek – 14 grudnia o godz. 15.00. Więcej informacji o wydarzeniu można znaleźć tutaj.
Walkę kierowców Polskiego Busa o prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych wspiera również organizacja pozarządowa „Akcja Demokracja”. Pod petycją protestacyjną do władz firmy podpisało się już ponad 200 osób.
[crp]Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…