Przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi w Rosji, prezydent Władimir Putin zapowiedział dziś sypnięcie groszem na kwestie socjalne, poprawę poziomu życia Rosjan. W Moskwie trwa kongres rządzącej partii Jedna Rosja, ostatnio mniej popularnej ze względu stagnację gospodarczą, zmęczenie wyborców i afery korupcyjne. Putin chce to przełamać masowymi inwestycjami.
„Program kierującej partii musi być programem narodu” – nie wiadomo, czy zaproponował, czy stwierdził Władimir Putin, by obiecać przeznaczenie dziesiątek miliardów rubli na poprawę transportu publicznego, dróg i infrastruktury, remonty szkół, czy na oczyszczanie rzek. Przypomniał, że celem jego polityki jest walka z kryzysem demograficznym; mówił o obronie „wartości rodzinnych”: „Solidna, szczęśliwa rodzina z dziećmi to przyszłość Rosji” – przekonywał. 100 dodatkowych miliardów rubli ma pójść na ochronę zdrowia.
W sondażach rosyjski prezydent zbiera 60 do 65 proc. opinii pozytywnych, ale jego partia ma o 10 proc. mniej potencjalnych wyborców niż w 2016 r. Jej popularność krąży dziś wokół 30 proc. Tyle samo zbierają łącznie trzy partie opozycyjne (komuniści, nacjonaliści i socjaldemokraci). Nie należy się spodziewać większych niespodzianek, gdyż liberalna opozycja zgromadzona wokół Aleksieja Nawalnego odsiadującego karę więzienia, ma zbyt małą, wręcz marginalną popularność, by zdziałać coś znaczącego.
Zwolennicy Nawalnego promują w internecie „inteligentny głos”, tzn. głosowanie na byle jakie ugrupowanie, które byłoby w stanie pokonać Jedną Rosję. Ta taktyka odniosła pewien sukces w wyborach lokalnych, ale teraz, gdy polityczny ruch Nawalnego stracił wpływy, raczej nie wygra. Natomiast Jedna Rosja będzie mogła liczyć na swą obecność na różnych szczeblach władzy. Putin podkreślił, że wybory mają wyrazić „prawdziwą wolę ludu”, jakby uprzedzając tradycyjne oskarżenia prozachodniej opozycji.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…