Szef niemieckiego MSW Horst Seehofer ogłosił kryminalizację organizacji zaliczających się do grupy „Obywatele Rzeszy”. Jednocześnie policja przeprowadziła akcje zatrzymania hersztów kręgu, którego członkowie uznają Republikę Federalną Niemiec za nielegalne państwo.

Decyzję w tej sprawie podjął rząd, a jej wykonanie zostało zlecone policji oraz Federalnemu Urzędowi Ochrony Konstytucji. W czwartek rano do domów czołowych działaczy „Obywateli Rzeszy” weszli uzbrojeni funkcjonariusze. Służby przedsięwzięły szczególne środki bezpieczeństwa, gdyż „Obywa” skupia nie tylko sentymentalnych wielbicieli III Rzeszy, ale również tzw. miłośników broni.  Na pierwszy ogień poszły takie grupy jak Geeinte deutsche Völker und Stämme” („Zjednoczone niemieckie ludy i plemiona”), oraz lokalna „Osnabrücker Landmark” („Osnabruecki przełom”).

Przedstawiciele niemieckich władz podkreślają, że delegalizacja „Obywateli Rzeszy” jest kolejnym etapem realizacji planu osłabienia prawicowego terroryzmu na terytorium Republiki Federalnej. Skutki działalności takich grup są coraz bardziej brzemienne. W lutym policja aresztowała kilkunastu członków prawicowej komórki, która planowała ataki muzułmanów i osoby ubiegające się o azyl. W heskim Hanau zaś prawicowy ekstremista zamordował z broni palnej osiem osób w barach z fajkami wodnymi.

„Także w czasach kryzysu bezlitośnie zwalczamy prawicowy ekstremizm, rasizm i antysemityzm” – napisał na Twitterze rzecznik MSW Steve Alter.

Ministerstwo spraw wewnętrznych podkreśliło, że „poprzez rasizm, antysemityzm i rewizjonizm historyczny członkowie ugrupowania dają wyraz swojej nietolerancji wobec demokracji”.

Tak zwani obywatele Rzeszy negują legalność Niemiec jako państwa. Niektóre z ich ugrupowań powołują się na zdefiniowane przez siebie „prawo natury”, inni na historyczną Rzeszę Niemiecką. Wielu z nich utrzymuje, że Republika Federalna w rzeczywistości nie jest żadnym państwem, tylko spółką. Nie uznają przepisów i władz oraz bronią się – czasami przemocą – przed interwencją ze strony państwa. Wyznają kult siły i militaryzmu. Służby ochrony konstytucji szacują liczbę „Obywateli Rzeszy” na około 19 tys.

W styczniu 2020 niemiecki rząd zdelegalizował inną neonazistowską organizację –  „Combat 18”

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Obywatele rzeszy to nie naziści. Oni odwołują sie do rzeszy bismarckowskiej. Nie bronie ich bo nie jestem zwolennikiem silnych Niemiec ale nazywanie ich „naziolami” to głupota. Niema tez nic nadzwyczajnego w twierdzeniu że RFN to państwo okupacyjne. Przecie zostało powołane przez anglosasów i ich interesom jest podporządkowane. Tak samo nie bylo zadnego „zjednoczenia” Niemiec tylko RFN dokonała aneksji NRD

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…