Mikołaj Pawlak będzie kolejny Polakiem, który ośmieszył się w oczach brytyjskiej opinii publicznej. RPD wtrącił się w tamtejszą politykę adopcyjną interweniując w sprawę syna Polki, który ma trafić do rodziny zastępczej, którą tworzą dwaj małżonkowie. Według rzecznika to niedopuszczalne.
Mieszkająca w Wielkiej Brytanii Polka zaniedbała swoje dziecko. Pozwoliła aby dwulatek pozostał w domu wyłącznie pod opieką innego dziecka – 13-letniej córki. Doszło do wypadku, chłopczyk został poparzony wrzątkiem.
Brytyjski sąd postanowił w ubiegłym tygodniu, że dziecko trafi do rodziny zastępczej. W Zjednoczonym Królestwie obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy regulujące to, kto może zostać rodzicem dziecka w ramach adopcji. Jedną par, która zakwalifikowała się do procedury była para gejów. Opieka społeczna nie miała wątpliwości, że będą w stanie zapewnić zaniedbanemu dziecku Polski normalny i bezpieczny dom.
Kiedy biologiczna matka dowiedziała się o tym fakcie, postanowiła rozpętać awanturę. Napisała skargę do polskiego konsulatu, jednak nie dostała w odpowiedzi niczego, co by mogło się usatysfakcjonować. „Wielka Brytania – kraj, w którym mieszka Pani od kilkunastu lat i którego praw zobowiązana jest Pani przestrzegać, dopuszcza adopcję przez pary homoseksualne. Nie jest to niezgodne z tutejszym prawem” – napisał i Paweł M. Nowak, polski konsul w Wielkiej Brytanii.
Kobieta postanowiła próbować dalej, mimo, że jedyne co jej pozostało to możliwość awantury w mediach, bo ojciec dziecka, obywatel UK, wyraził zgodę na adopcje małego przez gejów. Jej wypowiedzi są nasączone prymitywną homofobią, ubraną w język troski o dziecko. – Nie chcę się na to zgodzić. Wolałabym, żeby był wychowywany przez mamę i tatę, a nie przez dwóch ojców – mówi kobieta.
Mimo, że sprawa jest już właściwie przesądzona, do akcji postanowił wkroczyć polski Rzecznik Praw Dziecka. „Będę interweniował w sprawie synka pani Anety, którego brytyjski sąd chce oddać do adopcji parze homoseksualistów. Każde dziecko ma prawo do wychowania w poszanowaniu tożsamości kulturowej i religijnej – takie są unijne zasady” – napisał Mikołaj Pawlak.
Będę interweniował w sprawie synka pani Anety, którego brytyjski sąd chce oddać do adopcji parze homoseksualistów. Każde dziecko ma prawo do wychowania w poszanowaniu tożsamości kulturowej i religijnej – takie są unijne zasady.https://t.co/TodiGLx0R8
— Rzecznik Praw Dziecka (@RPDPawlak) December 2, 2019
Pojawia się pytanie – czy oprócz ukazania siebie jako człowieka nie rozumiejącego podstawowych zasad społeczeństwa demokratycznego, polski urzędnik jest w stanie cokolwiek w tej sprawie osiągnąć? Odpowiedź jest oczywista – nie. A zatem akcja Mikołaja Pawlaka jest obliczona wyłączanie na aplauz homofobicznie nastawionej części polskiego społeczeństwa i antagonizowanie Polaków żyjących w UK do tamtejszego systemu opieki społecznej.
Warto zauważyć, że nie jest to jedyna antyrównościowa postawa Mikołaja Pawlaka w dniu dzisiejszym. RPD zareagował też na wyrok NSA ws. aktu urodzenia dziecka, gdzie figurowały dwie kobiety. Sąd odmówił wpisania takich rodziców do polskich akt. Rzecznik nie ukrywał radości. „Ta uchwała ma kolosalne znaczenie dla polskiego systemu prawnego” – uznał Pawlak i dodał, że nie da się w żaden, nawet pośredni sposób zalegalizować jednopłciowych małżeństw.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…