Państwowa Inspekcja Pracy ukarała trzy sklepy z Gorzowa Wielkopolskiego. We wszystkich kontrolerzy zastali siedzących za kasą pracowników zatrudnionych na umowę zlecenie. To z pewnością kropla w morzu. PIP zamierza ujawnić pełne dane o nałożonych karach w całym kraju w najbliższy czwartek.
– Pierwsze zgłoszenie na infolinię dostaliśmy przed godz. 11 i dotyczyło one sklepu w centrum Gorzowa, który prowadzi sprzedaż alkoholu. – powiedział lokalnym mediom Piotr Gontarczyk, pracownik Państwowej Inspekcji Pracy. – Po udaniu się na miejsce i sprawdzeniu sklepu, okazało się, że klientów obsługuje pracownica zatrudniona na umowę zlecenie. Natomiast po południu dostaliśmy kolejne zgłoszenie również o sklepie prowadzącym sprzedaż alkoholu w centrum miasta, który także może nie przestrzegać przepisów ustawy. Również w tym przypadku za kasą stał pracownik sklepu. Co do trzeciego zgłoszenia, był to sklep ze słodyczami, gdzie sprzedaż prowadził pracownik, a nie właściciel. We wszystkich trzech przypadkach wobec właścicieli sklepów zostanie wszczęte postępowanie karne i zostaną oni ukarani mandatem w wysokości 1000 złotych.
11 marca skontrolowano w Gorzowie w sumie 15 sklepów. 3 z nich złamały prawo. Część zgłoszeń odbyła się poprzez specjalnie w tym celu uruchomioną infolinię Państwowej Inspekcji Pracy. Ale kontrole odbywają się również z urzędu.
– Około 300 dyżurnych Państwowej Inspekcji Pracy w całym kraju zbiera informacje na temat przypadków łamania zakazu handlu w niedzielę 11 marca. W najbliższych dniach te informacje trafią z powiatowych ośrodków PIP do centrali. Pełne dane poznamy w czwartek – powiedziała Danuta Rutkowska, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy.
Natomiast Wiesław Łyszczek, główny inspektor PIP zapowiedział: – Jeżeli zgłoszeń będzie dużo, wówczas w kolejnych dniach będą one weryfikowane. Inspekcja ma bowiem możliwości, by na podstawie dokumentacji pracowników, zeznań świadków, rejestrów kasowych sprawdzić, w jakich dniach sklep prowadził działalność i czy nie naruszano w nim przepisów ustawy o ograniczeniu handlu.
Za jednorazowe złamanie zapisów ustawy grozi kara grzywny od 1000 do 100 tys. zł, zaś za uporczywe łamanie – nawet kara ograniczenia wolności.
Mimo ewidentnych przypadków zlekceważenia nowego prawa, Piotr Duda jest zadowolony z działania ustawy: – – To zwycięstwo dla prawie miliona pracowników, którzy wreszcie mogli spędzić niedziele w domu z rodzinami, na spacerach. O to walczyliśmy przez wiele, wiele lat i dotrzymujemy słowa – po święcie Trzech Króli to następny nasz etap, który jest bardzo ważny, bo pracownikom to się należy. To nie jest ustawa przeciwko konsumentom, to jest ustawa w obronie pracowników handlu. I to nam się udało – powiedział szef „S” w TVP Info.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Szajba. Katotalibańska.