Wołodymyr Zełenski poprosił Władimira Putina o podjęcie rozmów, by powstrzymać rozlew krwi na Ukrainie. Jego rzecznik prasowy Mychajło Podolak zapewnia, że Ukraina będzie rozmawiać także o możliwości przyjęcia statusu państwa neutralnego. Moskwa chciałaby, żeby rozmowy, jeśli w ogóle, odbyły się na Białorusi.

– Chciałbym raz jeszcze zwrócić się do prezydenta Federacji Rosyjskiej. Walki toczą się na całej Ukrainie. Usiądźmy przy stole negocjacyjnym, aby powstrzymać śmierć ludzi – zadeklarował 25 lutego Wołodymyr Zełenski. Poprzedniego dnia zaczęła się rosyjska inwazja na Ukrainie. W momencie, gdy padła deklaracja Zełenskiego, walki toczyły się na południu i na północnym zachodzie kraju. Ukraińskie wojsko zajmowało pozycje obronne w Kijowie, spodziewając się uderzenia rosyjskich kolumn pancernych na miasto.

Według ukraińskich obliczeń pierwszego dnia wojny zginęło 137 obywateli ukraińskich, żołnierzy i cywilów. Bomby spadły m.in. na Charków, rosyjskie wojsko zajęło czarnobylską elektrownię i elektrownię wodną w Nowej Kachowce (60 km od Krymu).

– Jeśli rozmowy są możliwe, to powinny się odbyć. Jeśli w Moskwie mówią, że chcą prowadzić rozmowy, w tym o statusie neutralnym, nie boimy się tego – uzupełnił deklarację Zełenskiego jego rzecznik prasowy Mychajło Podolak.

Putin sugeruje zamach stanu

Władimir Putin podobno nie jest przeciwny rozmowom – tak przynajmniej miał zapewnić swojego najważniejszego obecnie międzynarodowego partnera, prezydenta Chin Xi Jinpinga. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wskazuje jednak, że rozmowy miałyby odbyć się w Mińsku. Aleksandr Łukaszenko jeszcze wczoraj oferował swoją mediację, ale podawał też warunki: zaprzestanie działań przeciwko samozwańczym republikom w Donbasie, niedopuszczenie Ukrainy do NATO i jej pełną demilitaryzację. Z kolei rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow sugeruje, że Zełenski nie jest szczery, gdy mówi o ukraińskiej neutralności.

Niezależnie od tych deklaracji, Putin 25 lutego zaapelował do ukraińskich wojskowych, by… wzięli władzę w Kijowie. – Nie pozwalajcie neonazistom i ukraińskim radykalnym nacjonalistom używać waszych dzieci, żon i starszych osób jako żywych tarcz – powiedział podczas transmitowanego w telewizji posiedzenia rosyjskiej rady bezpieczeństwa.

W tym samym czasie Wołodymyr Zełenski apelował do ukraińskich żołnierzy, by się nie poddawali. W piątek po południu Rosjanie nadal nie zdołali zająć Charkowa, trwały walki w Mariupolu i na drodze łączącej to miasto z centrum kraju. Po 17.30 ukraińska administracja obwodowa poinformowała o przełamaniu przez Rosjan ukraińskich pozycji obronnych Chersonia. W kolejnym kluczowym mieście regionu czarnomorskiego, Mikołajowie, informowano o próbie rosyjskiego desantu i podjęciu walki przez ukraińskich żołnierzy.

Kolejne sankcje

Ukraiński prezydent wzywał również rząd amerykański, by naciskał na przywódców niemieckich i włoskich w sprawie odcięcia Rosji od systemu SWIFT. Wcześniej obaj zasugerowali, że wyrzucenie Rosji z systemu przelewów międzynarodowych, które sparaliżowałoby rosyjski handel zagraniczny, to ruch za daleko idący. Zełenski domaga się jak najostrzejszych sankcji.

Dziś ministrowie spraw zagranicznych państw UE mają podjąć decyzje w sprawie drugiego pakietu sankcji, uderzającego głównie w rosyjski transport, bankowość i handel. Zdecydowali też o objęciu sankcjami samego Władimira Putina i rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. – Uderzamy w system Putina nie tylko gospodarczo i finansowo, ale w rdzeniu jego władzy. Objęliśmy sankcjami nie tylko oligarchów, nie tylko rosyjskich posłów – zapowiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock. Sankcje mają objąć zamrożenie osobistego majątku obydwu rosyjskich polityków, ale nie zakaz wjazdu do UE.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Rząd zrzuca maskę

Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako symbol kolejnej niedotrzymanych obietnic przed…