Pracownicy Danfoss Poland domagają się podwyżek i zgody na swobodne działanie związków zawodowych. Firma do tej pory odmawiała przystąpienia do rokowań. Teraz jednak będzie musiała rozmawiać: minister rodziny i polityki społecznej powołał mediatora.
Jeśli jednak Danfoss Polska liczył, że postulaty pracowników można będzie zwyczajnie zignorować, pomylił się.
O co walczą pracownicy?
Pracownicy Danfoss Polska domagają się przynajmniej 15-procentowej podwyżki. W ubiegłym roku ich pensje wzrosły, ale nie na tyle, by realnie zrekompensować wzrost inflacji. Na dalszych miejscach listy postulatów widnieje wprowadzenie dodatku stażowego (od 1 proc. po przepracowaniu minimum pięciu lat w firmie), wprowadzenie trzynastek, ustanowienie zasady corocznej waloryzacji pensji, skrócenie okresu rozliczeniowego do 1 miesiąca. Pracownicy chcą również, by pracodawca uznał działanie Społecznych Inspektorów Pracy w zakładzie oraz pozwolił na swobodne działanie związków zawodowych. Jednym z postulatów są również umowy na czas nieokreślony dla osób zatrudnionych przez agencje pracy tymczasowej.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…